Telltale Games to amerykańskie studio specjalizujące się w produkcji trójwymiarowych gier przygodowych. W przeszłości oddali światu tak wspaniałe tytuły, jak chociażby remake kultowego Monkey Island oraz serię Sam & Max. Ogromne doświadczenie jest już pewną gwarancją wysokiej jakości produkowanych przez Telltale gier, jednak wieść o ich najnowszym projekcie mocno mnie zaniepokoiła. Czy ekipie ludzi zajmujących się na co dzień produkcjami przeznaczonymi dla młodszej rzeszy odbiorców uda się stworzyć prawdziwy horror z zombie w roli głównej? Czy Walking Dead: The Game jest dobrą grą? Przekonajmy się!
Fabuła
Linia fabularna jest najważniejszą, a zarazem najmocniejszą stroną omawianego produktu. Naszym protagonistą będzie czarnoskóry mężczyzna imieniem Lee Everett. Poznajemy go w momencie, kiedy siedzi na tylnym siedzeniu w radiowozie z dłońmi w kajdankach. Tu zaczyna się wartka akcja, ponieważ wystarczy ledwie chwila nieuwagi pana policjanta, żeby spowodować wypadek drogowy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż poszkodowanym został bezcelowo pałętający się umarły człowiek, czyli wszystkim znany zombie. W tym momencie wkraczamy my.
Gameplay
Wbrew pozorom Walking Dead: The Game nie jest kolejną sztampową strzelaniną z widokiem FPP. Pisząc, że omawiamy produkt jest grą przygodową, skłamałbym Was. Otóż dzieło studia Telltale Games to interaktywny film, w którym zadaniem gracza jest podejmowanie ważnych decyzji, mających wpływ na to, jak potoczy się dalsza rozgrywka. Panowie producenci na każdym kroku zmuszają gracza do wybierania kwestii dialogowych, bez czasu na rozmyślanie – musimy tapnąć zadowalające nas zdanie w odpowiednim czasie, który jak to bywa w sytuacjach stresowych, kurczy się szybciej niż byśmy tego chcieli. Pamiętajmy jednak, że tylko od nas zależy los bohaterów niezależnych, napotykanych od początku do końca zabawy. Jeżeli zrazimy do siebie mężczyznę w pierwszym akcie, to jeśli przeżyje, trzy scenariusze dalej nadal będzie do nas wrogo nastawiony. Tak samo sprawa wygląda w przypadku naszych przyjaciół. Wszystko to jednak jest dużo bardziej skomplikowane niż może się wydawać, ponieważ przez większość gry rozmyślać będziemy, czy dobrze robimy. Może dać ostatnią rację żywnościową biednej dziewczynce, imieniem Clementine? A może zjeść ją samemu?
Grafika
Jeżeli myślisz, że wersja przeznaczona dla mobilnego systemu operacyjnego iOS różni się od tej, znanej wszystkich z komputerów PC i konsol stacjonarnych, mylisz się. Twórcy przygotowali dla nas grę identyczną. To nie jest najzwyklejszy, robiony na szybko port. Walking Dead: The Game na iOS to pełnoprawny, tworzony wyłącznie z myślą o platformie firmy Apple produkt. Nie ma znaczenia, na jakim sprzęcie gramy – grafika wszędzie będzie taka sama. Dzisiejsze smartfony i tablety są już wstanie bez pocenia się uciągnąć bardzo wymagające gry 3D.
Sama grafika jest niezwykle specyficzna, ale i bardzo estetyczna. Wszystko co zaobserwują nasze oczy wygląda tak, jakby chwilę wcześniej zostało naszkicowane kredkami. Wygląda to fantastycznie. Taki zabieg pozwolił na zamazanie różnicy między specyfikacją różnych platform, na jakie wydana została gra. W ogólnym rozrachunku jest bardzo ładne i tak właśnie ma być!
Muzyka i efekty dźwiękowe
Zacznę od najprzyjemniejszej rzeczy, którą koniecznie chcę omówić. Jest nią fantastyczny dubbing. Tak moi drodzy, w Walking Dead: The Game bohaterowie przemówią do nas swoim własnym, indywidualnym głosem. Każdy z aktorów czytających kwestie wykonał swoją robotę w godny podziwu sposób. W zależności od wydarzeń na ekranie mojego iPada, postacie brzmiały smutno, a czasem głos ich był pełen grozy. Tak porządnie zrealizowany dubbing jeszcze bardziej potęguje doznania płynące z rozgrywki.
Nie zapominam oczywiście o ścieżce dźwiękowej, która – jak większość gry – stoi na wysokim poziomie. Generalnie muzyka pojawia się w dwóch momentach – jeśli bohaterowie są smutni, słyszymy poważne, przygnębiające dźwięki. W momencie ataku nieumarłych, do uszu naszych dotrze dominująca, monumentalna melodia. Ponadto każdy dźwięk czy to skrzeczącego ptaka, czy zataczającego się zombie jest miły dla ucha. I bardzo realistyczny.
Podsumowanie
Odwołując się do rozpoczęcia tego materiału, tak, Walking Dead: The Game jest dobrą grą. A nawet bardzo dobrą. Jedyny problem to denerwująca praca kamery, ale jest to ziarnko piasku w oceanie grywalności, jaki oferuje nam produkcja od studia Telltale Games. Jeśli lubisz gry opowiadające o świecie na skraju apokalipsy, gdzie ludzki gatunek walczy o przetrwanie, nie zastanawiaj się. Za 4,49 euro otrzymasz produkt z rozbudowaną linią fabularną, świetną grafiką i szalenie ważnymi decyzjami, czekającymi na gracza. Kac moralny gwarantowany. Odpal więc iTunes i kup tą grę. Naprawdę warto.
Walking Dead: The Game kupisz w sklepie AppStore za 4,49€, klikając tutaj.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- GRAFIKA9,6
- DŹWIĘK9,6
- STEROWANIE9
- GRYWALNOŚĆ10
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
kolejna gra dla gimbusów
To w takim razie jakie gry nie są dla gimnusów? A może i Ty jesteś gimbusem?
Mówisz ,że dla gimbusów? Ach, zapomniałem dla ciebie ambitną grą Call of Duty, to może wróć z skąd przyszedłeś i nie będziesz już pisał takich głupich postów. A tak na marginesie to zdanie zaczyna się dużą literą ,a kończy się kropką gimbusie.
i znowu poparany ios kogo to interesuje ? kiedy wersja na andka ? kiedy deweloperzy nauczą się że należy wypuszczać wersje równolegle i w tym samym czasie
Robiąc grę pod iOS twórcy zarobią więcej, bo piszą jedną wersję działającą na wszystkich iPadach i iPhonach itd. Tablety z Andkiem mają 1000 rożnych podzespołów, rozdzielczości itd. więc nie wiem dlaczego wszyscy się ciągle dziwią, że deweloperzy wybierają iOS. Sam gdybym nim był to bym pisał pod iOS. I właśnie dlatego się zdecydowałem (po długim namyśle) na iPada a nie tablet z Andkiem. I nie żałuję, bo ten tablet jest ciągle żywy, wciąż powstają najlepsze aplikacje, które wiem, że na 100% będą z nim kompatybilne a nikt o nim nie zapomni za 3 miesiące od premiery jak to jest z tabletami Samsunga, Asusa itp., które po chwili nie mają wsparcia. I nie jestem fanboyem – telefon mam z Andkiem.
A kiedy wersja na android?