Na WWDC 2013 Apple podkreśliło, że aż 93 procent klientów korzysta z najnowszej wersji iOS. Na poprzednikach (wersja piąta i wcześniejsze) pracuje jedynie siedem procent wszystkich iPhone’ów, iPodów i iPadów. To genialny wynik, prawda? Tak. Teoretycznie. Bo co będzie z iOS 7?
Cukierowo, dla dzieci, nastolatków co najwyżej, i jeszcze te tęczowe gradienty… To Barbie-fon!
Poszukaj – zobaczysz, że w sieci takich opinii jest niemało. One dominują. iOS 7 może funkcjonalnie przypadł niektórym do gustu, ale wizualnie większość uznaje go za twór odpychający. Apple poprawiło już ikonki, o czym donosiło niedawno 9to5Mac, a na przestrzeni kolejnych kilku miesięcy z pewnością wszelkie wizualne niedostatki doprowadzą do perfekcji. To jednak nie zmieni ogólnego wydźwięku „odmłodniałego” iOS-a, systemu, który większość utożsamiała właśnie z dojrzałością i luksusem.
Jedno pytanie mam w związku z tym – w jaki sposób półka z Ikei może być w ogóle kojarzona z bogactwem czy eksluzywnością? Ona nawet drewniana nie była.
Dlaczego Apple odchodzi od skeuomorfizmu?
Forstall swoje zrobił, Forstall może odejść. Nie wiem, co się tam na górze działo, i poza włodarzami z Cupertino nie wie tego pewnie nikt. Prasa swoje pisze, ja też swoje piszę, ale faktyczny stan rzeczy pozostaje tajemnicą.
Tak czy inaczej, skeuomorfizm nie jest już potrzebny. Naśladowanie przedmiotów ze świata rzeczywistego miało sens wtedy, gdy ludzie nie do końca orientowali się w nowym środowisku. Rok 2007 był, bądź co bądź, rewolucją – musieliśmy na nowo nauczyć się obsługiwać komputer, choć w sporo mniejszym formacie. Imitowanie półek czy centrum gier (zielone płótno wojające o pomstę do nieba) miało po prostu pomóc nam uzmysłowić sobie, co do czego służy i na czym polega dana interakcja.
Teraz każdy potrafi dotykowy smartfon obsługiwać. Każdy. Nawet nasze babcie bez problemu przewijają sobie zdjęcia wnuczek.
Przesadny interfejs skeuomorficzny potrafi użytkownikowi skutecznie utrudnić efektywne korzystanie ze sprzętu. Jak tłumaczy Yves Behar, projektant i założyciel Fuseproject (twórcy Jawbone), tak wypowiadał się o dotychczasowym designie:
Cyfrowa półka na książki wcale nie wygląda jak półka, to po pierwsze. Mój mózg, przyzwyczajony do fizycznych regałów, nie jest w stanie tego pojąć głównie ze względu na różnice w doświadczeniu; to może jest ładne, ale niezbyt użyteczne.
Inni oskarżali Apple o bycie zbyt ostentacyjnym i… przestarzałym. Kontakty w formie wizytownika (rolodeksu) już od dawien dawna wyszły z użycia, jednak w Cupertino sukcesywnie takie właśnie podejście kultywowano. Młodsi posiadacze iPhone’ów zapewne takiego wynalazku nigdy na oczy nie widzieli.
Płasko też od razu nie znaczy „dobrze”
Jak pisze Austin Carr na łamach FastCompany, nie wszystkie odwołania do rzeczywistości są złe. Trzeba tylko mieć stosowny powód, by je zastosować. W świecie zalanym grafiką Microsoft odniósł wizualny (znów: niekoniecznie użyteczny) sukces właśnie dlatego, że swoje kafelki uprościli do granic możliwości. Nawet czcionki pozbawiono cienia, a jedynymi pozostałościami imitacji prawdziwych przedmiotów są ikona koperty czy aparatu fotograficznego.
Podobna rzecz może kiedyś stać się z OS X, jako że „duży” i „mały” system Apple’a zawsze będą do siebie zbliżone od strony wyglądu.
Skeuomorfizm kiedyś wróci. Dokładnie tak, jak teraz w co drugim sklepie z ciuchami wróciły koszule dżinsowe i koszulki z kotwicami. Tymczasem – ufam, że Jony Ive wie, co robi. Do tej pory wiedział.
Ceny Apple iPhone 5
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
@Jan Kowalski. Ja mam na imię Paulina, nie mam 7 lat, już sprawdziłam co znaczy ten skeuomorfizm. Ps. Chciałeś mnie obrazić???
🙁
.
.
.
” Bo co będzie z iOS 7?”.
Nic. Jak zwykle nic.
Paulina siedząca przy komputerze poszukałaby definicji na Wikipedii. Paulinka jest jeszcze mała i to tłumaczy brak rozgarnięcia. Chłopak ma zatem rację a Paulinka niepotrzebnie się stawia.
@Kadoo. Dla ciebie Paulina :D. Może poczytam artykuły 😛
@Paulinka. Poczytaj wcześniejsze posty z jabłuszkiem w tytule.
Ciekawy artykuł lecz nie do końca ogarnęłam o co w nim chodzi ;D. Co do ios7 to raczej jest dobry. Ps. Co to jest Skeuomorfizm?
to jest odzwierciedlanie rzeczywistości w świecie wirtualnym, najczęściej nie mające żadnego wydźwięku praktycznego.
Przykład klawiatury w sprzęcie Apple – na przyciskach „F” i „J” masz pogrubione kreski – te same które są na fizycznych klawiaturach. W rzeczywistości pomagają one w pisowni bezwzrokowej, a w świecie wirtualnym jak OS + panel dotykowy nie dają zupełnie – po prostu „są”.
W teorii miało to pomóc przyzwyczaić się do wirtualności wielu elementów znanych wszystkim pod postacią fizyczną.