Polska gra mobilna znów próbuje podbić świat – tym razem robi to Earthcore: Shattered Elements. I choć stara się tego dokonać w niezbyt skomplikowany sposób, a czasami tu i ówdzie zdarzają się błędy w konstrukcji, to z pewnością jest to tytuł, którym można się zainteresować.
Wideorecenzja Earthcore: Shattered Elements
Prosto, ale przypadkowo
Produkcja rodzimego studia Tequila Games to nic innego jak gra karciana, czyli kolejny przedstawiciel bardzo popularnego ostatnio i świetnie sprawdzającego się na tabletach i smartfonach gatunku gier. Tym razem jednak do tematu podchodzimy w dość tradycyjny sposób – twórcy jako główny motyw swojej produkcji wykorzystują żywioły, czyli wodę, ogień i naturę, a całość rozgrywki prezentuje naprawdę niezbyt skomplikowane i proste zasady. Czyli tak naprawdę to, czego potrzebuje każda dobra mobilna karcianka – bardzo rzadko w tym wypadku sprawdzają się bowiem rozbudowane mechanizmy rozgrywki i całe almanachy zasad. To na pewno można zaliczyć Earthcore na plus.
Oto na planszy otrzymujemy miejsce dla sześciu kart – trzech naszych i trzech po stronie przeciwnika. Wyboru kart wystawianych do walki dokonujemy zaledwie z czterech propozycji – oznacza to, iż nasze pole manewru jest dość ograniczone. Karty, które trafią do naszej talii wybieramy jeszcze przed rozpoczęciem pojedynku – mamy jednak możliwość wskazania tylko jednej, nieodpowiadającej naszym oczekiwaniom pozycji, która zostanie losowo zamieniona na nową. Czasami możemy się na tym mocno „przejechać”, warto więc zawczasu pomyśleć, czy tego typu roszady na pewno są konieczne.
Potyczki są rozstrzygane za to w oczywisty sposób – woda niszczy ogień, natura wodę, a ogień naturę. Ten jeden uniwersalny schemat oznacza, iż musimy działać wedle ściśle określonych reguł, a zważywszy na to, iż w trakcie każdej tury do boju wysuwamy jedną kartę, wiele tak naprawdę zależy tutaj od szczęścia. To właśnie ten z czynników najbardziej wpływa na odbiór rozgrywki w przypadku dzieła studia Tequila Games. Zazwyczaj bowiem nie mamy szansy zareagować na posunięcie przeciwnika i wystawienie poszczególnych kart to kompletny przypadek. Nieprzewidywalność to tutaj słowo klucz – szczęście w doborze kart to praktycznie połowa sukcesu, druga zaś – nasz zmysł do odpowiedniego reagowania na ruchy przeciwnika. No chyba, że uda nam się trafić na przedstawiciela tego samego żywiołu – wówczas karty przechodzą na kolejną turę i walczymy o znacznie wyższy wskaźnik punktowy.
Poszczególne obrażenia otrzymywane w przegranych pojedynkach możemy niwelować na kilka sposobów. Większość kart posiada różnorodne zdolności, umożliwiające np. zmianę żywiołu karty przeciwnej w pył czy też zamianę poszczególnych kart w jednym rzędzie, co daje wspomnianą już możliwość zareagowania na ruch przeciwnika. Bez ich wykorzystania trudno myśleć o jakimkolwiek zwycięstwie – przy odpowiednim ich użyciu możemy zyskać bardzo dużą przewagę na polu gry. Nieocenioną pomocą stają się także herosi posiadający nawet trzy umiejętności specjalne i pozwalający na wygranie potyczki nawet w wyniku niesprzyjającego ustawienia żywiołów. Ważny aspekt odgrywa także czynnik ryzyka – to on potęguje odniesione obrażenia w przypadku nieudanej akcji. Nie można także zapomnieć o panelu craftingu kart – korzystając z nieco słabszych propozycji możemy stworzyć naprawdę potężne monstrum w naszej talii, którym będziemy w stanie zniszczyć poszczególnych przeciwników.
Misji tu nie brak
Trzeba przyznać, że ekipa Tequila Games przygotowała graczom bardzo rozbudowaną kampanię fabularną, oferującą nam setki karcianych potyczek w różnych kombinacjach i z całą masą modyfikatorów. Kolejne pojedynki zostały opatrzone bardzo ciekawie napisaną warstwą fabularną. Pamiętajmy jednak, że bez internetu w Earthcore niestety nie pogramy i jest to również wada dla wielu graczy zważywszy na fakt, że nie zawsze mamy możliwość skorzystania z Wi-Fi czy internetu pakietowego, a z pewnością nieraz mielibyśmy ochotę na dodatkową, karcianą partyjkę.
Pod względem technicznym i wizualnym trudno przyczepić się do tej produkcji na jakimkolwiek polu – gra jest jak na przedstawicielkę gatunku karcianek bardzo efektowna i klimatyczna, a polska wersja dodatkowo została wzbogacona głosem Piotra Fronczewskiego jako narratora.
Podsumowanie
Earthcore: Shattered Elements to jedna z najciekawszych pozycji dostępnych na rynku w gatunku karcianek, w której jednak mimo wszystko zbyt dużo zależy od szczęścia i odpowiedniego ułożenia kart, a zbyt mało od naszego zmysłu taktycznego. Choć możliwości bojowych związanych ze zdolnościami, herosami czy mnożnikami jest sporo, to czasami mamy wrażenie, że sytuacja zupełnie niespodziewanie wymyka nam się spod kontroli. Poza tym mamy do czynienia z bardzo ciekawą grą, na którą zdecydowanie warto zwrócić uwagę zwłaszcza, iż jest dostępna całkowicie za darmo.
Gra Earthcore: Shattered Elements dostępna jest za darmo na platformie Apple AppStore
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
A tak wygląda to już w PRAWDZIWEJ grze, po rozpędówce 😉