Rejected Games to polskie niezależne studio programistyczne, zajmujące się tworzeniem gier na systemy operacyjne iOS i Google Android. W swoim asortymencie ma już kilka całkiem niezłych produkcji, jednak dopiero nadchodzący projekt, nazwany Cutting Edge Arena ma wynieść firmę na szerokie wody. Zapraszam do przeczytania krótkiego wywiadu z całą ekipą RG.
Dawid Muniak: Skąd pomysł za założenie Rejected Games? Zwykłe rozwijanie hobby, chęć zaistnienia w społeczności programistycznej, czy może wizja późniejszych zarobków?
Rejected Games: Rejected Games powstało z tego samego powodu, co wiele innych małych studiów gier na całym świecie – dlatego, że lubimy robić gry. Tworzenie gier wideo nie jest ani najprostszą, ani najbardziej dochodową, ani też najpopularniejszą gałęzią branży informatycznej, chociaż dla nas zdecydowanie najbardziej satysfakcjonującą.
D.M.: Jesteście jeszcze małym studiem – czy mimo wszystko macie własną siedzibę?
RG: Nasze studio składa się obecnie z zaledwie trzech osób, z czego tylko dwie zajmują się tworzeniem samych gier, dlatego też stała siedziba jest nam całkowicie zbyteczna. Jesteśmy grupą niezależnych developerów, często spotykamy się, aby ustalać różne aspekty projektu, ale zasadniczo każdy w zespole wie co ma robić.
D.M.: Jako grupa „indie” zajmujecie się produkcją gier w wolnym czasie?
RG: Jeśli chodzi o to pytanie, to nie jesteśmy pewni czy zadałeś je całkowicie poważnie. Tworzenie gier wideo jest bardzo czasochłonnym i zajmującym procesem, szczególnie gdy pracuje się nad tak dużymi (w stosunku do liczby developerów) tytułami jak Cutting Edge Arena. Gdyby CEA powstawało wyłącznie w naszym czasie wolnym, to premiera gry odbyła by się dopiero za kilka lat. 😉
D.M.: Jesteście w fazie kończenie prac nad grą Cutting Edge Arena – dlaczego podjęliście się próby stworzenia gry MMO? Wiem, że ten gatunek jest najbardziej wymagający dla twórców.
RG: To, że Cutting Edge Arena jest grą MMO wynika wyłącznie z szerokiej definicji tego gatunku. Trzonem rozgrywki jest system gier drużynowych (i nie tylko), dobrze znany od dziesiątek lat, chociażby z pierwszoosobowych strzelanin. Naszym celem było stworzenie sieciowego produktu z oryginalną mechaniką walki i sterowania, natomiast system kont, elementy rozwoju postaci i globalne rankingi są tutaj niejako tylko oczekiwanym dodatkiem.
D.M.:Teraz pytanie tak zaskakujące, jak i na swój sposób dziwne. Planujecie rozwijać grę po premierze? Gry sieciowe, które nie są aktualizowane na bieżąco, tracą swój urok i blask, co przejawia się spadkiem zainteresowania graczy. A to ważna kwestia, zupełnie pomijana przez opinię publiczną – już nie raz mieliśmy do czynienia ze świetnymi grami MMO, zapomnianymi przez twórców zaraz po premierze.
RG: Każdą grę powinno projektować się tak, by mieć możliwość rozwijania jej nawet po premierze – identycznie jest w przypadku Cutting Edge Arena. Mamy wiele pomysłów na nowe umiejętności, bronie, areny czy tryby gry. Na pewno też sami gracze pomogą nam udoskonalić ten tytuł, podobnie jak to było w przypadku naszych poprzednich produkcji.
D.M.: Jakie macie plany na przyszłość?
RG: Nie będzie chyba zaskoczeniem to, że nadal chcemy tworzyć gry. Gry różne – mniejsze, ale i większe – najważniejsze, żeby były ciekawe zarówno dla graczy, jak i dla nas samych.
D.M.: Osobiście jestem pasjonatem Windows Phone. Doczekam się Waszych gier na ten system?
RG: Windows Phone to bardzo ciekawa platforma, z którą wiąże nadzieje wielu developerów, niestety nie jest ona jeszcze szczególnie popularna. Istnieje jednak duża szansa, że w przyszłości będziemy wydawać swoje gry również i na niej. Jeśli tak się stanie, to na pewno damy Ci znać 😉
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jestem ogromnym fanem laptopow, szkoda tylko ze te urzadzenie nie ida technologicznie tak szybko jak stacjonarki. Jesli znalazlbym odpowiedni produkt, chetnie kupilbym gamingowa pozycje w fajnym designie