W Windows Store mało jest niestety produkcji naprawdę udanych. Większość to najzwyklejsze średniaki, które nie zapewnią rozrywki na dłużej niż trzydzieści minut. Byłem bardzo zaskoczony kiedy znalazłem Football World League 3D: Penaulty, ponieważ gierka ta przyciągnęła mnie przed ekran tabletu na długie godziny. Ale należy odpowiedzieć na pytanie czy mamy czynienia z dobrą i wciągającą produkcją, czy tylko wciągającą?
Pamiętajcie, że od niedawna nie musicie już płacić za oprogramowanie kartą kredytową: teraz gry i programy na Windows Phone, Windows 8 czy Xbox kupować możecie z jednego, wspólnego konta, zasilanego specjalnymi, przedpłaconymi kartami upominkowymi. Szerzej przeczytacie w naszym ostatnim poradniku.
Hej, ja strzelam!
Football World League 3D: Penaulty należy do grona gier piłkarskich. Jako, iż gatunek ten jest niezwykle szeroki możemy zakwalifikować do niego nawet te produkcje, w których tak naprawdę nie rozgrywamy jakichkolwiek meczy. Już po przeczytaniu tytułu powinniście domyślić się, że będziemy mieli do czynienia z konkursem rzutów karnych. Tak jest w rzeczywistości, chociaż panowie producenci ze studia Thunderbull dokonali pewnych zabiegów „kosmetycznych”, przez co zabawa jest jeszcze lepsza i przyjemniejsza niż moglibyśmy przypuszczać.
Generalnie naszą przeszkodą w osiągnięciu celu nie jest bramkarz drużyny przeciwnej, ale czerwone tarcze, w które musimy trafić. Rozgrywka nie polega bowiem na strzeleniu gola, ale na uderzeniu piłką we wszystkie cele przygotowane przez twórców w odpowiedniej ilości podejść. Na każdy level przeznaczono maksymalnie dwanaście prób, ale warto wykonać zadanie mniejszą ilością strzałów z jednej prostej przyczyny. Im szybciej „oczyścimy” mapę z celów, tym większą nagrodę otrzymamy. Standardowo przyznawane są puchary – od jednego do trzech. O ile w przypadku innych gier z analogicznym systemem nagradzania nie musieliśmy przejmować się marnym wynikiem gwiazdkowym, o tyle w Football World League 3D: Penaulty powinniśmy się tematem zainteresować. Wszystko to dlatego, że za dobre wyniki zdobywamy butelki wody. Dobrze czytacie – butelki z wodą. Najzwyklejsza ciecz jest niezbędna do wcześniejszego powtarzania niezaliczonych poziomów. Działa to mniej więcej tak, że po nieudanej próbie strącenia wszystkich tarcz gracz musi czekać określony czas na możliwość ponownego rozegrania levela. Wykorzystując tudzież płacąc tą śmieszną, wirtualną walutą skracamy ten czas do zera.
Kampania dla pojedynczego gracza składa się z ośmiu rozdziałów z kilkunastoma poziomami w każdym z nich. Aby odblokować drugi, trzeci, (…) i ósmy rozdział należy mieć uzbieraną odpowiednią liczbę złotych pucharów – co jeszcze bardziej powinno nas zmotywować do wykonywania swojej „pracy” jak najlepiej. Należy zaznaczyć, że lokacje z późniejszych rozdziałów znacząco podnoszą stopień trudności. Na samym początku może wydawać się, że jest bardzo prosto – i owszem, nikt nie powinien mieć najmniejszych problemów. Sytuacja komplikuje się w późniejszych etapach rozgrywki. Dlaczego?
Ponieważ dostęp do tarcz jest znacznie utrudniony. Te albo poruszają się szybko i zaskakująco, albo są ukryte za różnego rodzaju przeszkodami, które po prostu ciężko ominąć. Nierzadko też jednym strzałem należy strącić dwie na raz, aby myśleć o ukończeniu poziomu – nie wspominając nawet o satysfakcjonującej zdobyczy pucharowej. Jestem bardzo zadowolony z takiego obrotu spraw, ponieważ należy nieźle kombinować żeby osiągnąć cel. A w piłce zawsze trzeba dawać z siebie wszystko.
Pewnie zastanawiacie się jaki system sterowania przygotowali dla nas Panowie ze studia Thunderbull. Otóż jest to rozwiązanie najlepsze z możliwych – intuicyjne i przyjemne w użytkowaniu. Jedyne co musi zrobić grający to „namazanie” toru lotu piłki, po czym zawodnik kopnie ją dokładnie w to miejsce, które wyznaczyliśmy. Nie ma mowy o błędach wynikających z ograniczeń panelu dotykowego – jeżeli się postaramy to piłka poleci w to miejsce, w jakie polecieć miała.
Technika też jest ważna!
Nie ma dobrej gry bez dobrze przygotowanej warstwy technicznej. Nie inaczej jest z Football World League 3D: Penaulty. O oprawie graficznej pisać jest mi niezwykle ciężko, bowiem przez całą zabawę widzimy wyłącznie bramkę, piłkarza oraz jedną z trybun stadionowych. To wszystko. Niemniej jednak model zawodnika został przygotowany z dbałością o szczegóły – człowiek jest realistyczny, porusza się charakterystycznie dla wielu prawdziwych graczy szykujących się do wykonania „jedenastki”. Dźwięk również spełnia wszystkie wymogi. Jest atrakcyjny dla ucha, chociaż nie wybija się ponad standardy mobilne. Jest po prostu okej.
Zwyciężyliśmy!
Zwycięstwo. Tylko tak mogę podsumować przygodę z Football World League 3D: Penaulty. Gra jest fajna, ciekawa i naprawdę przyjemna. Mimo, że w gruncie rzeczy wykonujemy ciągle to samo, zabawa nie nudzi się a uczucie monotonii nie pojawia. Wcale.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Wad nie ma, a tylko 8/10? Coś tu jest chyba nie tak :D.
A co w tym dziwnego? Po prostu nie uważam żeby ta gierka była wybitna, dlatego nie zasługuje na nic więcej niż 8.