W pędzącym do przodu świecie zmienia się niemal wszystko. Ubrania, technologia, medycyna, muzyka – i nie tylko jej ewolucja pod względem brzmień ale także sposób wydawania i docierania do odbiorców. Dlatego ku uciesze słuchaczy na przeciw wychodzą serwisy umożliwiające odtwarzanie muzyki za pomocą streamingu.
Ostatnie lata coraz dobitniej pokazują, że płyty CD – podobnie, jak wcześniej kasety MC oraz płyty winylowe – odchodzą i zastępowane są muzyką cyfrową. Coraz większą popularnością, zarówno na świecie jak i w Polsce, cieszą się serwisy oferujące streaming muzyki. Spotify, Deezer czy WiMP to dotychczas najbardziej rozpoznawalni usługodawcy strumieniowania utworów. Czy wejście na rynek nowego serwisu może zagrozić obecnym liderom? Tidal – bo taką nosi nazwę najnowszy poważny konkurent dla czołowych aplikacji został założony w 2014 roku przez Aspiro, a z początkiem 2015 wykupiony przez Roc Nation jest przedsięwzięciem wynikającym z inicjatywy artystów skupionych wokół inwestycji, którzy byli niezadowoleni z powodu skali piractwa, a także zysków, jakie czerpali z innych serwisów.
Zapowiadana rewolucja
Tidal przede wszystkim chce zaskarbić sobie sympatie fanów, powołując się na bycie serwisem udostępniającym muzykę w jakości HiFi (1411 kbps, 44,1 kHz/16 bit jako pliki FLAC), obszerną bibliotekę w skład której wchodzi ponad 25 mln utworów oraz 75 tys. wideo a także grupę redakcyjną składającą się z doświadczonych muzycznych dziennikarzy. Użytkownik ma możliwość pobrania aplikacji, która działa na Androidzie i iOS. Wersja na PC nie jest dostępna, dlatego możliwe jest tylko odtwarzanie za pomocą Firefoxa, Safari lub Chrome. Obecnie możliwość słuchania w bezstratnej jakości dźwięku zapewnia jedynie przeglądarka od Google. Layout zachowany jest w ciemnej, eleganckiej stylistyce – podobnie jak w Spotify.
Tidal a konkurencja
Dla nieprzekonanych użytkowników serwis daje możliwość darmowego testowania usługi przez okres 30 dni, po tym czasie można zrezygnować z dalszej subskrypcji lub przejść na jedną z dwóch dostępnych wersji – Tidal Premium za 19,99 zł miesięcznie albo Tidal HiFi za 39,99 zł. Znaczącą różnicą pomiędzy serwisem Jaya Z a Spotify jest brak darmowej wersji, a nawet przy abonamencie szwedzkiej firmy zapłacimy maksymalnie 19,99 zł podobnie, jak przy odpłatnym korzystaniu z Deezera. WiMP który dotychczas oferował muzykę jakości HiFi połączył siły z Tidalem i nie stanowi już dla niego zagrożenia.
Podsumowując
Czy najnowszy nabytek Roc Nation jest realnym zagrożeniem dla Spotify? Przede wszystkim brakuje darmowej wersji która mogłaby zdecydowanie przyciągnąć słuchaczy, a ta odgrywa bardzo ważną rolę pośród konkurencji. Wchodząc na rynek z miejsca stał się najdroższą usługą oferującą streaming muzyki. Kuszenie wysoką jakością dźwięku może zachęcić audiofilów którzy nie stanowią większości w społeczności słuchającej muzyki. Na korzyść może przemawiać duże grono artystów, którzy są udziałowcami i wycofują część swoich utworów ze Spotify przenosząc je do nowej aplikacji. Do osiągnięcia maksimum przyjemności z oferty Tidala potrzeba również dobrego jakościowo sprzętu, nie zawsze będącego podstawowym wyposażeniem każdego słuchacza. Czy w najbliższym czasie Tidal będzie liderem? Na pewno nie, mimo to dzięki silnemu wsparciu ze strony środowiska muzycznego może poważnie namieszać na rynku aplikacji oferujących streaming muzyki.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Co jest takiego dobrego w usludze najdrozszej na rynku – jakie korzysci przyniesie zapowiadane przez ciebie zniszczenie konkurencji – jak na starcie proponuja takie ceny to jakie beda jesli usluga bedzie dominujaca ?
Wez sie czlowieku ogarnij
Tidal wygryzie całą resztę spotifów i innych hispterskich streamingow… i dobrze.