Grand Theft Auto: Liberty City Stories była pierwszą odsłoną tej znakomitej serii, która pojawiła się na konsoli przenośnej (PlayStation Portable) już 10 lat temu i z miejsca okrzyknięto ją jedną z najlepszych gier na PSP. Z wersją przeznaczoną na Androida jest – jak na razie – zgoła odmiennie.
O tym, że porty trafiają do Google Play czy App Store w regularnych odstępach czasu, wiemy już doskonale – gier przeniesionych z innych platform na Androida i iOS jest co niemiara, a cały czas pojawiają się kolejne. Oczywiście jedną z najbardziej pożądanych serii jest Grand Theft Auto i to zupełnie nieprzypadkowo, bowiem każdy kolejny port okazywał się być świetną sposobnością do powrotu do tej kultowej gangsterskiej sagi. O tym, że Rockstar mimo wszystko potrafi przenosić swoje gry na urządzenia mobilne, wiemy także z bardzo udanego Grand Theft Auto: Chinatown Wars, również pierwotnie dostępnego na PSP. Dlatego też nadzieje na to, że Liberty City Stories podzieli ten los, były absolutnie niebezpodstawne.
Użytkownicy urządzeń z Androidem czekali na konwersję GTA: LCS tym bardziej, iż sukcesem zakończyła się premiera tejże gry na App Store – po kilku tygodniach ten sam tytuł wylądował również na Google Play i okazało się, iż mamy do czynienia z jednym z głównych kandydatów do miana najgorszej premiery roku pod względem technicznym. Krótko mówiąc – ten, kto miał okazję pograć w Liberty City Stories bez żadnych przygód po drodze był naprawdę niesamowitym szczęściarzem. Generalnie gra miała tendencję do tego, by w ogóle się nie uruchamiać – proces startowy aplikacji albo w ogóle się nie włączał, albo gra tuż odpaleniu wywalała nas prosto do pulpitu. Co ważne, sytuacja ta tyczyła się nie tylko różnego rodzaju chińskich smartfonów i tabletów, ale również najnowszych Xperii, LG G4 czy Samsungów Galaxy S6. Słowem – przygody Toniego Ciprianiego były dostępne tylko i wyłącznie do wybranych.
Jeśli już udało się uruchomić ten tytuł na naszym urządzeniu mobilnym, to naszym oczom (i – co ciekawe – również uszom) ukazał się prawdziwy festiwal niedoróbek i błędów. Do najpowszechniejszych zaliczało się chociażby wyświetlanie tekstur w znacznie obniżonej rozdzielczości – ekran pokrywał się wówczas całą masą strasznie nieczytelnych grafik, co rzecz jasna czyniło rozgrywkę mocno niekomfortową. Ale to nie koniec – w niektórych przypadkach przycinał się (bądź w ogóle nie działał) dźwięk, a o automatycznym celowaniu mogliśmy tylko zapomnieć. Dodatkowo postać głównego bohatera podczas chodzenia wtapiała się w chodniki.
Jak więc widzicie, sytuacja była – przynajmniej na samym początku obecności na Google Play – po prostu krytyczna. W ciągu tygodnia od premiery Rockstar wypuścił już – uwaga – kilkanaście łatek do gry, która jest już w wersji 1.9. Niektórym produkcjom dojście do takiej numeracji zajmuje kilka lat, natomiast najnowszemu mobilnemu GTA – tydzień. I w błędzie jest ten, który myśli, że udało się już zażegnać wszystkie techniczne problemy, jakie nękały Liberty City Stories. Ależ skąd – gra nadal nie uruchamia się na całej masie sprzętów, choć flagowce najpopularniejszych marek ponoć radzą sobie z nią już całkiem nieźle. Do ideału jednak jak na razie naprawdę daleka droga.
Pewnie gdyby to była jakaś nieznana i niewiele mówiąc nam produkcja, takie kłopoty techniczne zbagatelizowalibyśmy z automatu. Ale to kolejna odsłona najpopularniejszej serii gier na świecie, z miliardowymi przychodami i będąca już na swój sposób obiektem cyfrowego kultu. Może kolejne porty tychże gier na urządzeniach mobilnych nie mają aż takiego statusu, ale mimo wszystko są to produkcje plasujące się na toplistach najlepiej sprzedających się gier. Tym bardziej dziwi fakt, że konwersja Liberty City Stories na Androida została potraktowana po macoszemu. I jednocześnie smuci, bo znowu będziemy musieli długo czekać, aż wszystko wróci do normy.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
„Grand Theft Auto: Chinatown Wars, również pierwotnie dostępnego na PSP.” – Bardzo rzetelnie…Chinatown Wars pierwotnie było na Nintendo DS, później pojawił się port na PSP, potem na iOS i po jakimś czasie gra pojawiła się na Androida.
Mi tam chodzi bez zamulen i bledow
A to ciekawe na iOS mogli zrobić dopracowana wersje a na androida tak fatalna ? Nie chce mi się wierzyć 😉 może autor miał wersje piracka ? ;p