Francuski rząd uruchomił specjalną aplikację, która ostrzeże użytkowników o ewentualnych atakach terrorystycznych i dostarczy informacji na temat tego, jak zachować bezpieczeństwo.
Francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych uruchomiło specjalną aplikację, która ma pomóc zarówno turystom jak i mieszkańcom Francji znajdujących się na terenie kraju podczas EURO 2016. Aplikacja o nazwie SAIP została opracowana przez projekt pilotażowy i wykorzystuje geolokalizację do tego, aby dostarczyć użytkownikom informacji na temat ewentualnych zagrożeń. Dane wysyłane są w interwałach w odstępach co 15 minut po zdarzeniu. Użytkownicy będą mogli zobaczyć również alarmy dla maksymalnie ośmiu rożnych obszarów geograficznych – takie działanie ma przydać się wtedy, kiedy rozdzielimy się ze znajomymi lub rodziną. Aplikacja będzie dostępna w języku francuskim i angielskim oraz będzie dostępna dla systemów operacyjnych takich jak iOS czy Android – oczywiście wszystko to w pełni za darmo.
Jest nadzieja, iż będzie aplikacji użytkownicy będą mogli w łatwy sposób rozprzestrzeniać w sieci sprawdzone informacje na temat ataków oraz ewentualnych problemów. Minister Spraw Wewnętrznych Bernard Cazeneuve informuje, iż aplikacja będzie trzymać wszystkich na bieżąco z aktualnymi informacjami dotyczącymi zmian w komunikacji oraz innymi utrudnieniami.
Uruchomienie aplikacji to kolejny krok po tym, jak Home Office z Wielkiej Brytanii wydał raport na temat wysokiego stopnia zagrożenia terroryzmem podczas piłkarskich mistrzostw Europy we Francji. Prawie 100,000 żołnierzy oraz policjantów zostanie zaangażowanych do zabezpieczenia stref kibica oraz innych obszarów w trakcie turnieju. Warto wspomnieć, iż tegoroczne EURO będzie rozgrywane w 10 różnych miejscach. W tym tygodniu francuski rząd opublikuje również specjalny przewodnik na temat tego, w jaki sposób zabezpieczyć się podczas ataku terrorystycznego.
Oprócz wspomnianych jednostek, Francja dysponuje również technologią zdolną do przechwytywania dronów latających na ograniczonych obszarach. Cieszy fakt, iż Francuzi dbają o to, aby faktycznie nikomu nic się nie stało. Pozostaje jednak mieć nadzieję, iż aplikacja nigdy się nie przyda i będzie tylko zabezpieczeniem „z tyłu głowy”. Oby faktycznie się tak stało.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Pada po uruchomieniu. Ne ma angielskiego. Tyle szumu w mediach i kicha.