Czy wykorzystanie marki Gwiezdnych Wojen gwarantuje sukces grze mobilnej? Nic z tych rzeczy – ona na pewno nie pomoże, jeśli twórcy będą robić wszystko, by ją po prostu brzydko wykorzystać. Star Wars Rebels to jeden z takich przykładów.
Wideorecenzja Star Wars Rebels
Kasa, tylko kasa się liczy!
Studio Lucas Arts ma w swoim zanadrzu całe mnóstwo świetnych produkcji, zwłaszcza komputerowych czy konsolowych, osadzonych w uniwersum Star Wars – wystarczy wspomnieć chociażby o Star Wars: Knights of the Old Republic czy też Star Wars Battlefront. Po kupnie praw do marki przez Disney’a wszystko zaczęło zmierzać w trochę inną stronę, czego efektem był chociażby animowany serial Star Wars: Rebelianci. Animacja wedle ocen widzów nie była najlepsza, a gra na jej podstawie jest niestety jeszcze gorsza. Niestety, głównie przez chciwość twórców.
Mamy do czynienia z prostą platformówką, w którą wcielamy się w szereg postaci znanych z uniwersum Gwiezdnych Wojen i staramy się zlikwidować zagrożenie ze strony Imperium. Twórcy postarali się o stworzenie niemałej ilości, bo 34 etapów, które powinny wystarczyć nam na kilka długich godzin zabawy – praktyka pokazuje niestety co innego. Grę opublikowano w modelu darmowym z mikropłatnościami, które niestety stają się gwoździem do trumny tego tytułu poprzez swoją niesamowitą wręcz inwazyjność. Finalnie okazuje się bowiem, iż darmowe są zaledwie cztery poziomy służące tak naprawdę za wprowadzenie do właściwej zabawy – pozostałe musimy sobie zakupić za nieco ponad 20 złotych. To jednak nie koniec płatnych atrakcji, bowiem do naszej dyspozycji za free oddano postaci, które charakteryzują się nieco słabszymi statystykami i są najmniej atrakcyjne z punktu widzenia gracza. Te najciekawsze – co zapewne Was wcale nie zdziwi – również są w pełni płatne.
Oznacza to więc, iż żeby w pełni cieszyć się rozgrywką w tej grze, musimy wydać około 50 złotych – to chyba trochę za dużo jak na „darmową produkcję z wbudowanymi mikropłatnościami”. To trochę dużo i trudno się dziwić, że wielu graczy z dużą rezerwą podchodzi do tytułów wykorzystujących ten model biznesowy. Star Wars Rebels to kolejny przykład na to, jak bardzo może zaszkodzić danej produkcji zbytnia pazerność i chciwość producenta.
Kosmicznie ciekawa platformówka
Szkoda tym bardziej, że Star Wars Rebels to momentami naprawdę przyjemna i ciekawa gra. Poszczególne poziomy są zróżnicowane i wymagają od nas zastosowania różnorodnych umiejętności oraz broni. Co więcej, nasza zabawa nie ogranicza się tylko i wyłącznie do rozgrywki z wykorzystaniem jednej z dostępnych postaci, ale również różnorodnych robotów i maszyn, które doskonale znamy z filmowych odsłon sagi Gwiezdnych Wojen. Bierzemy więc udział w pojedynkach ze Stormtrooperami, różnorodnymi bossami i maszynami, a wszystko to jest przeplatane czasami bardzo wymagającymi sekcjami zręcznościowymi. Zebrane w trakcie rozgrywki punkty Hope możemy natomiast wymienić na wiele różnorodnych ciekawych rzeczy, takich jak chociażby usprawnienie naszej bazy czy też wykupienie dodatkowych umiejętności, zarówno bojowych, jak i defensywnych każdej z postaci znajdujących się w grze. Jak więc widać, mamy do czynienia z dość rozbudowanym tytułem, szkoda jednak, że tak bezceremonialnie pogrzebanym przez twórców.
Technicznie twórcy nie wznieśli się do gwiazd
Wysokie kwoty wbudowanych mikrotransakcji dziwią także biorąc pod uwagę wykonanie techniczne tego tytułu. Graficznie Star Wars Rebels prezentuje się bardzo przeciętnie – z ekranu bije spora pikseloza i wygląda na to, że twórcom nie udało się przygotować tekstur w odpowiedniej rozdzielczości, co momentalnie przekłada się również na niezbyt zadowalającą płynność i estetykę animacji poszczególnych postaci. Mówiąc pół żartem, pół serio, za pięćdziesiąt złotych otrzymamy wiele zdecydowanie ładniejszych i lepiej wykonanych pod względem technicznym produkcji. To jednak nie jedyne problemy, bo spore zastrzeżenia można mieć także do niechlujnie wykonanego interfejsu. Trudno bowiem zrozumieć sytuację, w której poszczególne przyciski, które umożliwiają nam popchnięcie fabuły do przodu, znajdują się na przykład pod okienkami z liniami dialogowymi lub zwyczajnie poza ekranem, co powoduje momentalne wzrosty poziomu frustracji.
Star Wars Rebels to niestety gra pełna sprzeczności – mamy bowiem do czynienia z bardzo fajną i grywalną platformówką, z kilkudziesięcioma rozbudowanymi poziommi, w trakcie których będziemy nie tylko ładować wiadra naboi w naszych wrogów, ale i rozwiążemy wiele prostych zagadek czy też pokonamy nierzadko wymagające sekwencje zręcznościowe. Niestety, twórcy uznali, że ich dzieło może zostać wycenione wyżej niż 99% poważnych produkcji, mimo iż de facto mamy do czynienia z darmową produkcją. To tym bardziej dziwne, iż momentami naprawdę nie ma podstaw, by żądać taką ilość pieniędzy za tytuł, który momentami mocno kuleje zwłaszcza pod względem technicznym. Choć wydawało się, że twórcy gier mobilnych opamiętali się już w tej kwestii, to nadal niektórym brakuje odrobiny zdrowego rozsądku przy wycenianiu swojej pracy. Szkoda, bo takie, potencjalnie popularne tytuły, jeszcze bardziej wzbudzają nieufność do mikropłatności wśród graczy.
Gra Star Wars Rebels dostępna jest na wiodących platformach za darmo (choć z obligatoryjnymi mikropłatnościami: Apple AppStore i Google Play.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.