Kiedy przeglądam asortyment sklepu App Store oraz Google Play, zawsze nasuwa mi się jedna myśl: „z grania w większość dostępnych produkcji gracz nie wyciągnie nic. Ba, te gry ogłupiają”. Bo co konkretnie czerpie gracz z mordowania hord nieumarłych, ścigania się ze znajomymi po przez aktywne połączenie internetowe lub eliminowania złych świnek? Ja osobiście prócz frajdy nie widzę niczego, co może pozytywnie wpłynąć na mnie, na Ciebie, na każdego innego. Są jednak takie produkcje, które uczą. Jedna z nich to Milionerzy – mobilna odsłona popularnego teleturnieju o tej samej nazwie. Przyjrzyjmy się jej bliżej. Czy warto ją zainstalować na swoim urządzeniu? Warto poświęcić jej czas?
Milionerów uruchomiłem na tablecie PLUG 10.1, wyposażonym w ekran LCD, wydajny dwurdzeniowy procesor i 1 GB pamięci operacyjnej RAM. Specyfikacja jest wystarczająca do płynnego działania większości gier dostępnych na system Android. Więcej na temat urządzenia przeczytacie w maniaKalnym teście tabletu.
Rozgrywka
Ciężko pisać mi o Milionerach, ponieważ tytuł ten nie posiada jakiejkolwiek ścieżki fabularnej. Wcielamy się po prostu w zwykłego uczestnika teleturnieju telewizyjnego, którego głównym zadaniem jest wspięcie się na własne wyżyny intelektualne, udzielenie poprawnej odpowiedzi na wszystkie pytania i wygranie miliona złotych. Oprawy graficznej, dźwiękowej i sterowania również tu nie znajdziemy – na ekranie wyświetla się charakterystyczne niebieskie tło, natomiast na środku wyświetlacza pytanie, odpowiedzi, licznik czasu oraz trzy koła ratunkowe. Aby wybrać konkretne rozwiązanie problemu wystarczy dotknąć opuszkiem panel dotykowy w odpowiednim miejscu. To wszystko.
Sednem omawianego tytułu jest niewątpliwie rozgrywka, która potrafi integrować pokolenia. Nie raz i nie dwa dojdzie do sytuacji, w jakiej młodsze rodzeństwo poprosi o pomoc; syna lub córkę wesprą zatroskani rodzice; paczka znajomych wspólnie pomyśli nad rozwiązaniem. Musicie wiedzieć, iż panowie producenci ze studia Yeronimos Apps przygotowali dla nas naprawdę obszerny asortyment pytań konkursowych. Należy jednak zaznaczyć, że pojedyncza rozgrywka przewiduje piętnaście z nich – tyle poprawnych odpowiedzi jest niezbędnych do zdobycia nagrody głównej.
Zdarza się, że podczas dwóch lub trzech podejść pod rząd natrafimy na te same pytania. Nie jest to nic co negatywnie wpłynęło na moje odczucia z zabawy – baza zadań konkursowych przeszukiwana jest losowo, dlatego nie mamy wpływu na to co stanie przed nami w rozgrywce właściwej. Jeżeli chodzi o różnorodność pytań, to jest to niezaprzeczalna zaleta omawianego tytułu. Gracz musi posiadać wiedzę z wszystkich przedmiotów, począwszy od historii, poprzez język polski, na biologii kończąc. Za przykład podam kilka, które najbardziej zapadły mi w pamięci:
„Do jakiego morza wpływa Dunaj?”;
„Odmianą gruszy nie jest?”;
„Jakie ciało niebieskie jest najbliżej Ziemi?”;
„Mandera to wino… (jakiej narodowości?)”.
Sami widzicie, że przeciętny Polak, który nie interesuje się pewnymi zagadnieniami naukowymi może mieć problemy. Mi nigdy nie udało się dobrnąć do miliona. Pewne jest jednak to, że wiele się nauczyłem. Grając, dowiedziałem się rzeczy, o których nie miałem pojęcia. Czerpiąc przyjemność, czerpałem wiedzę. To sytuacja niezwykle rzadko spotykana. Ileż to osób powie nam, że z własnej woli, chęci i potrzeby otworzyły książkę żeby poznawać i utrwalać wiadomości nabyte w szkole? Śmiem twierdzić, że mało. Za mało.
Teleturniej Milionerzy charakterystyczny był nie tylko ze względu na ogromną sumę pieniędzy do wygrania i wpadający w ucho tytuł, ale także przez trzy koła ratunkowe. Kiedy gracz nie znał odpowiedzi na pytanie zadane przez prowadzącego mógł skorzystać z jednego z nich. Były to: głos publiczności, telefon do przyjaciela oraz „pół na pół”. Nie inaczej jest w produkcji ekipy Yeronimos Apps. Wybranie „pół na pół” skreśla dwie z trzech błędnych odpowiedzi. Głos publiczności to nic innego niż klasyczny wykres, w jakim z reguły wybieramy wariant z najwyższym wynikiem procentowym. Telefon do przyjaciela jest o tyle ciekawy, że mamy do wyboru trzy różne osoby – mogą podpowiedzieć nam źle, ale i dobrze. Słuchać ich głosu? A może zdecydować samodzielnie? Decyzje pozostawiam Wam.
Podsumowanie
Milionerzy to wyjątkowo specyficzna produkcja. Nie do końca jest grą, ale nie jest też aplikacją. To interaktywne i niezwykle przyjemne centrum do nauki. Albo pogłębiania wiedzy, albo chłonięcia jej zupełnie od nowa. Czy warto poświęcić czas na ten produkt? Absolutnie tak. Bo mądry człowiek może przenosić góry. A wiedzy nigdy za wiele.
Milionerów znajdziecie w Google Play i App Store.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.