Kontynuujemy serię maniaKalnych wpisów traktujących o grach, które idealnie nadają się do zabawy w weekend. Te długie zimowe wieczory warto jest poświęcić na swoje hobby: może to być czytanie książek, oglądanie filmów/seriali, gra na komputerze tudzież konsoli stacjonarnej. Coraz częściej w sieci Web pojawiają się głosy mówiące o tym, że czas wolny można spędzić także na graniu w proste tytuły obecne na urządzeniach mobilnych.
W drugi weekend stycznia polecamy produkcję stworzoną przez fińskie studio Rovio Mobile, zatytułowaną Angry Birds Go! dostępna jest za darmo zarówno w sklepie App Store, Google Play, jak i Windows Phone Store.
Angry Birds Go! jest tak naprawdę pierwszą grą z asortymentu Rovio, która diametralnie różni się mechanizmem rozgrywki od wszystkich innych produkcji usytuowanych w świecie Złych Ptaszków. Nie mamy bowiem do czynienia z grą ani logiczną, ani zręcznościową, ale prawdziwymi wyścigami. Przyznam się szczerze, że od pierwszych oficjalnych zapowiedzi byłem niezmiernie zainteresowany rzeczonym tytułem, ponieważ ciekawiło mnie jak Rovio poradzi sobie na innej płaszczyźnie niż dotychczas. Miałem lekkie obawy, ale okazały się zupełnie nieuzasadnione. Angry Birds Go! zachwyca w każdym elemencie, niestety nie możemy jej umieścić w gronie najlepszych gier w historii urządzeń mobilnych z prostej przyczyny – mikropłatności niszczą rozgrywkę, przez co cały entuzjazm potrafi zniknąć jeszcze szybciej niż się pojawił. A szkoda.
Zasady gry są oczywiste – zasiadamy za kółkiem pojazdu czterokołowego i poruszamy się nim na specjalnie przygotowanych trasach (jest ich wiele, ale nie są tak różnorodne jak moglibyśmy przypuszczać). Trybów rozgrywki jest kilka: począwszy od klasycznego wyścigu, poprzez pojedynki „jeden na jeden”, skończywszy na zbieraniu odpowiedniej ilości owoców podczas pojedynczego okrążenia. To oczywiście nie wszystko, ale nie mam zamiaru zdradzać kolejnych – przyjemność z odkrycia zostawiam Wam. Ilość pojazdów już tak nie zachwyca, ponieważ jest ich zaledwie siedem (w pierwszym „akcie”). Problem w tym, że wyłącznie trzy dostępne są do kupienia za pieniądze zdobywane w grze. Na kolejne cztery przyjdzie nam wyłożyć rzeczywistą walutę. Czterokołowce możemy modyfikować zwiększając ich statystyki w czterech kategoriach: prędkość maksymalna, siła, przyśpieszenie oraz sterowność.
W grze czekają na nas również wyścigi specjalne, w których jedynym przeciwnikiem jest jeden z ptaszków znanych z Angry Birds. Kiedy zwyciężymy z nim odpowiednią ilość razy stanie się naszym sprzymierzeńcem trafiając do menu głównego. Posiadanie wielu kierowców jest bardzo ważne, ponieważ wraz ze startowaniem w wyścigach ptaszki się męczą. Jeżeli wskaźnik energii dojdzie do zera będziemy musieli odczekać sporo czasu na jego ponowne naładowanie.
O kwestie techniczne nie powinniśmy się martwić. Twórcy niejednokrotnie udowodnili, że znają się na rzeczy perfekcyjnie optymalizując swoje produkty. Nie inaczej jest z Angry Birds Go!, które mimo świetnej, cukierkowej i przyjemnej dla oka oprawy graficznej chodzi płynnie nawet na starszych urządzeniach. Znajdą się pewnie osoby narzekające, że gra wyraźnie klatkuje, ale umówmy się – sprzęt powinien być mocniejszy niż – przykładowo – Samsung Galaxy 3…
Angry Birds Go! to zwariowana gra wyścigowa, która sprawi, że miło i przyjemnie spędzimy zimowy wieczór. Jeżeli przymkniemy oko na wyjątkowo irytujący system mikropłatności, mamy hit. Ten weekend stoi pod znakiem najnowszej produkcji Rovio. Bez dwóch zdań.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.