O nadejściu LibreOffice’a dla Androida pisaliśmy na gsmManiaKu już w 2011 roku, jednak do tego czasu owy pakiet wciąż nie dotarł do Google Play. Niemniej temat znowu powraca – autorzy LibreOffice’a wyjaśniają jak wygląda postęp prac oraz jakie stoją przed nimi utrudnienia.
Na TechRepublic.com czytamy, że powodem wszczęcia prac nad LibreOffice’em na Androida jest rosnąca popularność plików .ODF, a omawiany program od dawna świetnie sobie z nimi radzi i – w przeciwieństwie do konkurencyjnych pakietów – rozprowadzany jest na licencji open source.
Mając to na uwadze, autorzy postanowili nie tyle stworzyć andridową wersję programu od podstaw, co przekompilować ją na potrzeby systemu Google’a. Oznacza to, że 90% kodu zostaje, a pozostałe 10% to kwestie optymalizacyjne. Niestety, programiści borykają się z ograniczeniem, wg którego plik instalacyjny w Google Play nie może przekraczać 50 MB. Jak wyjasnia jeden z programistów – najmniejszy plik z zawartości LibreOffice’a wynosi 54 MB. Gdy więc uda się w jakiś sposób pokonać tę niedogodność, LibreOffice dla Androida będzie na wyciągnięcie ręki.
Autorzy na razie wstrzymują się z podawaniem daty premiery LibreOffice’a w Google Play, tłumacząc, że najpierw trzeba przeskoczyć ograniczenie 50 MB, a kiedy to nastąpi – nie wiadomo.
źródło: TechRepublic
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.