W maju pisałem o Operze Next, nowej generacji legendarnej przeglądarki, która ostatnio zupełnie zmienia oblicze. Teraz wreszcie opublikowana została wersja finalna, w dalszym ciągu oparta na silniku Chromium, ale oferująca wszystkie funkcje znane z wydania beta. Jest zatem funkcja Discover, pomagająca w odkryciu intrygujących tematów, jest charakterystyczny panel z często używanymi zakładkami, jest tryb off-road, służący do kompresji witryn na wolniejszych łączach, jest dedykowany schowek, działający na zasadzie zbliżonej do Pocketa. Wszystkie te opcje zostały odpowiednio zintegrowane i na działanie żadnej nie można się poskarżyć.
Wszystko działa jeszcze lepiej. Szybciej, płynniej, bardziej przejrzyście. Twórcy przeglądarki pozostali przy swojej decyzji usunięcia klienta pocztowego, co zdecydowanie odchudziło całą aplikację. Wydaje mi się, że to dobry plan – większość osób i tak preferuje aplikacje webowe, a dla pozostałych Thunderbird pozostaje raczej bezkonkurencyjny.
Plik instalacyjny waży ok. 20 megabajtów, a sam proces nie zajmuje więcej, niż minutę, dlatego też warto spróbować.
Źródło: Opera
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.