Nie minęło nawet kilkanaście godzin odkąd pisałem dla Was o nowych zmianach w regulaminie oraz polityce użytkowania Snapchata. Firma postanowiła zabrać głos i rozwiać wszystkie wątpliwości.
Po wczorajszych dużych zmianach w swojej polityce, Snapchat miałby przechowywać, rozpowszechniać, edytować oraz modyfikować wszystkie zdjęcia oraz wideo wysyłane przez użytkowników. Trzeba przyznać, że sama sprawa na początku wyglądała naprawdę dziwnie i dotyczyła sporej ingerencji w prywatność użytkowników. Twórcy aplikacji wydali oświadczenie, w którym informują, że każdy snap oraz indywidualny czat jest tak samo prywatny i „bezpieczny” jak był do tej pory. Wszystkie elementy przesyłane za pomocą aplikacji mają swój czas aktywności i po nim są natychmiast kasowane.
Wygląda na to, że użytkownik dalej pozostaje pierwotnym właścicielem wszystkich treści, które tworzy i wysyła za pomocą żółtej aplikacji. Jak twierdzą sami twórcy Snapchata nowy regulamin miał dotyczyć opcji Live Stories, czyli publicznego strumienia zdjęć, który może być podglądany przez dowolną osobę.
Cieszy fakt, że autorzy aplikacji tak szybko zabrali głos po kilku oskarżeniach, które pojawiły się w sieci. Możemy być pewni, że nasze fotki i wideo są dalej bezpieczne – pytanie tylko jak bardzo.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.