I kolejna, która nie odkrywa niczego specjalnego i nie wnosi powiewu świeżości do swojego gatunku. Mamy bowiem do czynienia z klasycznym tytułem tower defense, który momentami bez obcesu kopiuje rozwiązania znane z Clash of Clans.
Akcja gry The Horus Heresy: Drop Assault rozgrywa się na długo przed wydarzeniami znanymi z sagi Warmhammera 40000 – gracz może wcielić się zarówno w dowódcę armii ludzi sprzysiężonych pod egidą tytułowego Horusa, jak i popleczników Imperatora. W grze spotkamy klasyczny dla tego typu produkcji model zabawy: budujemy więc własną bazę, korzystając ze zgromadzonych surowców, następnie wznosimy budynki bojowe i rekrutujemy armię, a potem po prostu atakujemy przeciwników, jednocześnie dbając o własne włości.
Jedynym urozmaiceniem rozgrywki jest fakt, iż grupki graczy mogą łączyć się w sojusze i wspólnie atakować wybrany przez siebie cel, co rzecz jasna mocno pomaga w podbijaniu kolejnych baz. Poszczególne frakcje mają także własne, charakterystyczne budynki oraz jednostki bojowe, więc różnica pomiędzy obydwiema armiami jest możliwa do zauważenia.
Jeśli macie ochotę na kolejny tytuł tower defense, to The Horus Heresy: Drop Assault pobierzecie z Google Play za darmo. Szkoda tylko, że tak wspaniałe uniwersum coraz częściej jest rozmieniane na drobne…
źródło: pocketgamer.co.uk
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.