Frank Underwood, fikcyjny prezydent Stanów Zjednoczonych z House of Cards, gra w Monument Valley.
Odtwarzana przez Kevina Spacey postać generalnie lubi gry – strzelał już w Call of Duty, natomiast teraz pokusił się o rozgrywkę bardziej logiczną. Monument Valley jest, cytując Mateusza, „grą-arcydziełem”.
Monument Valley zaciera granice pomiędzy grą, a czymś w rodzaju doświadczenia. Znajdziemy tu projekty poziomów najwyższych lotów, świetną ścieżkę audio i zagadkową fabułę, w której będziemy musieli sami powiązać pewne fakty i domyślić się, co autor tak naprawdę chciał powiedzieć przez te wszystkie symbole.
Jak możecie się domyślać, po emisji fragmentu gry w House of Cards, jej pozycja we wszystkich sklepach z aplikacjami znacznie się zwiększyła.
Skąd zatem Frank Underwood dowiedział się o Monument Valley? Z recenzji. Nie naszej, co prawda, a Thomasa Yatesa, fikcyjnego pisarza, który w House of Cards ma pisać książkę poświęconą kontrowersyjnemu planowi zatrudnienia znanego pod nazwą America Works.
Producent serialu skontaktował się z Ustwo, studiem developerskim odpowiedzialnym za Monument Valley, na kilka miesięcy przed nagraniem odcinka. Wraz z Neilem McFarlandem, dyrektorem działu gier, „szczerze porozmawiali” o placemencie gier w rozmaitych produkcjach telewizyjnych i uznali, że w tym przypadku trzeba pokusić się o wyjątek – a więc o placement udany, atrakcyjny, a nie doczepiany na siłę.
Zespół McFarlanda został poproszony o przygotowanie specjalnej wersji gry – takiej, gdzie pojawia się wyłącznie jeden etap, co miało pomóc w ewentualnych powtórkach sceny. Co istotne – Ustwo nie płaciło za promocję swojego tytułu.
To, że ktoś wykorzystał naszą pracę w innym medium i posłużył się kilkoma referencjami do popkultury, jest fantastycznym uczuciem
– Neil McFarland, Ustwo
Monument Valley już przed premierą House of Cards nie mogło narzekać na słabą sprzedaż. Po emisji odcinka na Netfliksie, statystyki zaczęły wyglądać tak:
Źródło: The Daily Dot
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.