Na urządzeniach mobilnych zdecydowany prym wiodą dwa gatunki gier – platformówki oraz runnery (zmodyfikowane platformówki). Jedne i drugie charakteryzują się interesującym schematem rozgrywki, który w połączeniu z prostym i intuicyjnym systemem sterowania bardzo szybko zdobył serca graczy na całym świecie. Te drobne produkcje w krótkim czasie stały się popularniejsze, niż zrobione z większym rozmachem wysokobudżetowe gry w pełnym 3D. Nie ma się czemu dziwić, ponieważ urządzenia dotykowe nie są w stanie zastąpić tradycyjnego pada lub klawiatury. Dzisiaj chciałbym przetestować dla Was grę o tytule Vector – nietypowego runnera powstałego z rąk programistów mało znanego studia Nekki.
Vectora uruchomiłem na tablecie PLUG 10.1, wyposażonym w ekran LCD, wydajny dwurdzeniowy procesor i 1 GB pamięci operacyjnej RAM. Specyfikacja jest wystarczająca do płynnego działania większości gier dostępnych na system Android. Więcej na temat urządzenia przeczytacie w maniaKalnym teście tabletu.
Fabuła
Delikatny zarys ścieżki fabularnej poznajemy przy każdym kolejnym uruchomieniu gry. Na ekranie pojawia się wtedy krótki materiał filmowy, wyjaśniający pokrótce historię głównego bohatera i świat, w jakim przyjdzie nam się poruszać. Wideo stworzone jest w mocno komiksowej, animowanej stylistyce – i wygląda świetnie.
Naszym protagonistą jest bliżej nieokreślony mężczyzna żyjący w państwie, które przy pomocy terroru i jednej wspólnej ideologii ingeruje w każdą dziedzinę życia obywateli. Inwigilacja jest na porządku dziennym, a każda próba sprzeciwu natychmiast neutralizowana przez jawny aparat przymusu. Jak już pewnie się domyślanie, bohater nie mógł odnaleźć się w takim świecie, dlatego zdecydował się na ucieczkę, mimo iż naraża własne życie. Po scenie ze spektakularnym wyskokiem z wysokiego wieżowca, wkraczamy my.
Rozgrywka
Gra składa się z dwudziestu poziomów dostępnych w wersji darmowej, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby za uiszczeniem pewnej opłaty otrzymać kolejnych dwadzieścia lokacji. Myli się ten kto myśli, że tak niewielka liczba leveli wpłynie na długość rozgrywki dla pojedynczego gracza – stopień trudności jest na tyle wysoki, że kilkukrotne powtarzanie tego samego poziomu zdarzać się będzie nagminnie.
Głównym zadaniem grającego jest doprowadzenie mężczyzny do bezpiecznego, zamkniętego pomieszczenia na końcu lokacji. Nie jest to łatwe, ponieważ na każdym kroku znajdują się przeszkody, które wyraźnie spowalniają protegowanego – a wtedy zostaje on schwytany przez funkcjonariusza na usługach państwa z karabinem maszynowym dzierżonym w dłoniach. Vector to gra o bieganiu. Szybkim przeskakiwaniu różnego rodzaju elementów otoczenia, aby tylko nie dać się złapać. Pierwsze chwile zabawy mogą wydawać się mało satysfakcjonujące. Bohater samoczynnie biegnie od lewej do prawej, natomiast my musimy tylko w odpowiednim momencie „maznąć” opuszkiem palca po ekranie, żeby przeskoczyć obiekt bądź też prześlizgnąć się pod nim. Ruch od dolnej do górnej krawędzi ekranu powoduje skok; od górnej do dolnej ślizg; od lewej do prawej chwilowe przyśpieszenie. Jest to wszystko, co musimy robić. Niemniej po szczęśliwym ukończeniu kilku początkowych poziomów, stopień trudności wzrasta gwałtownie, a wydarzenia na ekranie nabierają tempa.
Sednem rozgrywki jest jednak le parkur – dyscyplina sportu opierająca się na zjawiskowym pokonywaniu przeszkód w jak najszybszy i najprostszy sposób. W rzeczywiści wygląda to niesamowicie. A jak jest w grze? Studio Nekki w swoim najnowszym dziele zaimplementowało ponad sto akrobacji wykonanych w technologii motion capture przez mistrzów parkour’u, które znacząco podnoszą wrażenia płynące z rozgrywki. Aby odblokować wszystkie z nich, należy zbierać gwiazdki rozmieszone na każdej planszy – nie jest ani łatwe, ani przyjemne, ponieważ zmusza nas do wielokrotnego powtarzania poziomu, co w połączeniu z wysokim stopnień trudności prowadzi do wyraźnej irytacji.
Grafika i audio
Oprawa graficzna jest typowa dla gier platformowych. Mamy tu widok dwuwymiarowy, złożony z dwóch planów. Na pierwszym znajduje się nasz protegowany; szkielet trasy, po której biegniemy; elementy otoczenia (gwiazdki, stołki, etc.). Wszystko koloru czarnego. Drugi to natomiast tło – umieszczono na nim wysokie budynki świadczące o tym, że poruszamy się w centrum wielkiej metropolii. Bohater wykreowany został na ciemny charakter – dosłownie. Nie wygląda jak zwykły człowiek, bardziej jak kontur wypełniony czarną farbą. Stylistyka ta jest całkiem przyzwoita, chociaż nie możemy mówić o skoku technologicznym w stosunku do konkurencyjnych gier.
Dźwiękowo jest zupełnie dobrze. Podczas zabawy towarzyszy nam świetny pokład muzyczny, który – przynajmniej u mnie – wywoływał poczucie zaszczucia. Czułem ciągłe napięcie. Zdawałem sobie sprawę, że nawet najmniejszy błąd doprowadzi do schwytania mojego bohatera przez władzę. A to oznacza śmierć. Klimat buduje tu nawet odgłos butów protegowanego – w ruchu uderzają o podłoże. Jestem pod ogromnym wrażeniem, jak wielkie emocje wywołała u mnie sama ścieżka dźwiękowa.
Podsumowując?
Vector to nowatorska produkcja, w której wysoki nacisk położono na efektowną część zabawy – świetnie odwzorowane i zjawiskowo wyglądające elementy parkour’u. Jako reklama dyscypliny sportowej sprawdza się świetnie, ale nie zasłużyła na miano dobrej i wartościowej gry. Vector jest tytułem co najwyżej średnim. Jedyny element wyróżniający się z tłumu podobnych runnerów, to fenomenalnie przygotowany pokład muzyczny. Na mnie zrobił piorunujące wrażenie. A na Tobie?
Vector dostępny jest za darmo w sklepie Google Play oraz za $0,99 w App Store.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- GRAFIKA5
- DŹWIĘK8
- STEROWANIE10
- GRYWALNOŚĆ6
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Mnie natomiast gra się podoba ale drażni brak optymalizacji. Na ten przykład na tablecie z tegrą 3 cięła i zamulała niemiłosiernie. Na tyle upierdliwie, że wywaliłem grę. Natomiast na pozornie słabszej dwurdzeniówce chodziła wyraźnie płynniej choć też miała momenty czkawki. Dopiero na Note 2 idzie gładko i nie przycina. W pozostałych przypadkach nie da się normalnie grać bo to zręcznościówka wrażliwa na błędy a gdy coś przycina to o takowe bardzo łatwo. Wniosek – pomysł ok. Wykonanie naprawdę niezłe ale brak optymalizacji pod różne urządzenia dyskwalifikuje tytuł.
„Delikatny zaraz ścieżki fabularnej” – powinno być zarys ;P
Rzeczywiscie. Dzieki wielkie za zwrocenie uwagi. To sie ceni. 🙂
A Angry Birds?
hmm, dobrze wiedzieć, nie gram ani w platformówki ani w runnery 🙂