Od wprowadzenia na rynek Androida 4.1, Google używa swojego inteligentnego asystenta Google Now, który został całkowicie wbudowany w system z zielonym robocikiem. Od samego początku ta autorska aplikacja miała posiadać całą siłę wyszukiwarki Google połączoną z możliwością wyszukiwania oraz kontrolowania niektórych funkcji telefonu przy użyciu poleceń głosowych. Wraz z upływem czasu Google Now sukcesywnie rozwijało się pozwalając użytkownikom na dostęp do coraz większej ilości informacji opartych o strony internetowe czy chociażby rozkłady jazdy komunikacji miejskiej. Google postanowiło przypomnieć o sobie użytkownikom Androida prezentując trzy krótkie filmy mające pomóc nam w zrozumieniu Google Now.
Jak to działa?
Dzięki Google Now, wszyscy użytkownicy korzystający z urządzeń z Androidem mogą uzyskać istotne informacje, które są cały czas zbierane w oparciu o lokalizację i przyzwyczajenia w korzystaniu ze smartfona. Możemy dodawać alarmy, zdarzenia a nawet ustawić powiadomienia dotyczące interesujących nas tematów z życia codziennego. Google Now uruchomimy bezpośrednio z ekranu naszego smartfona za pomocą odpowiedniego gestu lub wypowiedzenia komendy „Ok Google”, która w końcu działa w naszym ojczystym języku. W przypadku kiedy jeszcze nigdy nie korzystaliśmy z tego asystenta, aplikacja sama przeprowadzi nas przez proces konfiguracji tak, aby dopasować wszystkie karty zgodnie z naszymi preferencjami.
Trzy razy „tak”
Jakiś czas temu gigant z Mountain View postanowił odświeżyć swoje logo i zmienić politykę dotyczącą niektórych aplikacji. Wraz z lekkim rebrandingiem idzie również chęć przypomnienia użytkownikom o istnieniu sprawnie działającego, wirtualnego asystenta Google Now. W tym celu amerykańska firma postanowiła wydać trzy krótkie filmiki, które mają przekonać niezdecydowanych użytkowników do wypróbowania wszystkich funkcji jakie niesie za sobą asystent wbudowany w Androida.
Pierwszy z nich opiera się całkowicie na zbliżającym się wielkimi krokami Haloween. W tym przypadku Google Now możemy użyć do sprawdzenia najbliższych sklepów z kostiumami w okolicy lub po prostu poprosić o przypomnienie dotyczące zaplanowanej na ten dzień imprezy. Nawet jeżeli w naszym kraju nie będziemy mogli skorzystać z wyszukiwania głosowego w języku polskim – nic nie szkodzi. Możemy te wszystkie informacje sprawdzić za pomocą kilku dotknięć ekranu.
Drugi z filmów również skupia się na tym, co Google potrafi najlepiej: lokalizacji. W Google Now bez problemu sprawdzimy proporcje potrzebne w którymś z przepisów lub (podobnie jak w przypadku powyżej) dowiemy się gdzie znajduje się najbliższa restauracja podająca śniadania. Wszystko oczywiście w czasie rzeczywistym.
Trzeci i zarazem ostatni z filmów ujawnia działanie aplikacji pod kątem śledzenia przesyłek (i ponownie) wyszukiwania konkretnych usług. W Google Now bez problemu możemy śledzić wybraną przez nas paczkę, która dostarczana jest przez popularne firmy kurierskie.
Jak to się sprawdza w praktyce?
Przyznam, że z Google Now korzystam dopiero od jakiegoś czasu. Wcześniej nie zwracałem na tego asystenta większej uwagi mając w sobie pewien opór związany z jego konfiguracją. Wszystko zaczęło się w momencie, w którym potrzebowałem dostosować pod siebie jazdę na rowerze do pracy. Oprócz samej nawigacji zobaczyłem, że Google Now może być świetnym źródłem dostarczającym zarówno niezbędnych danych jak i codziennej porcji rozrywki. Od tamtej pory mój lewy pulpit zajęty jest przez duży widget podpowiadający mi wybrane informacje.
Jedynym minusem korzystania z inteligentnego asystenta Google jest fakt, iż strasznie pożera on baterię w naszym urządzeniu. Do prawidłowego funkcjonowania aplikacja potrzebuje dostępu zarówno do internetu jak i modułu GPS. Mimo wszystko jeżeli jeszcze nie próbowaliście zaprzyjaźnić się z Google Now to serdecznie zachęcam. Dzięki temu momentami życie wydaje się prostsze.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.