Recenzja gry Clash of the Olympians: obudź w sobie herosa!

Autorem publikacji jest Karol Płocha. Recenzja została wyróżniona w maniaKalnym konkursie „Wygraj tablet Lenovo z wydajnym procesorem nVidia Tegra 3„.

Clash of the Olympians / fot. Karol Płocha

Muszę przyznać, że jeśli chodzi o gry, to na prawdę jestem wybredny. Jeżeli dany tytuł nie zachęci mnie do siebie prze pierwsze 3-4 minuty, to dla mnie już jest spisany na straty. Jednak, kiedy widzę, że takie studio jak IronHide Games (twórcy Kingdom Rush) wydaje grę na Androida, to można się spodziewać, że będzie to dobra pozycja. Czy gra spełni oczekiwania? Przekonajmy się.

Clash of the Olympians / fot. Karol Płocha

O co tu chodzi?

W grze wcielamy się w jednego z super bohaterów starożytnej Grecji. Naszym zadaniem, jako obrońców olimpu, jest pokonać wszystkie stwory, które zsyła na nas pan podziemia Hades, zanim zniszczą one świątynię będącą za plecami bohatera. Olimpu bronimy poprzez rzucanie bronią adekwatną do postaci w nadchodzące stwory. W trakcie zabawy, cały czas towarzyszy nam Zeus, który stoi na bronionej świątyni i rzuca humorystyczne komentarze. Pierwsze poziomy raczej nie sprawią nikomu problemu, natomiast później zaczyna się prawdziwa zabawa. Będziemy musieli stawić czoła mitologicznym stworom, takim jak: harpie, minotaury cyklopy, mantikory i wiele innych.

Clash of the Olympians / fot. Karol Płocha

Z pomocą przychodzą nam moce bohaterów. Każdy z nich charakteryzuje się innymi umiejętnościami, co ma wpływ na sposób rozgrywki. Za każdy zwyciężony poziom dostajemy odpowiednią ilość doświadczenia. Im więcej uda nam się zdobyć combo’sów takich jak: „double kill”, „mega kill”, „quick kill” i „headshot’ów” , tym szybciej zdobywamy doświadczenie. Za odpowiednią jego ilość, możemy ulepszać swoje super moce lub zwiększać wytrzymałość świątyni.

Clash of the Olympians / fot. Karol Płocha

Grafika i dźwięk

Jeśli chodzi o grafikę, to nie jest taka jak w najnowszych tytułach gier 3D, ale z pewnością nie można powiedzieć, że jest brzydka. Wręcz przeciwnie. Mimo, że jest to świat dwuwymiarowy, to oprawa gry jest dopracowana, kolorowa i miła dla oka. Plus jest taki, że gra będzie sprawnie działać i na słabszych urządzeniach. Sterowanie gry również jest proste, ale wymaga sprawności i celności. Musimy, tak przesunąć palcem aby dobrać odpowiedni kąt i siłę pocisku.

Clash of the Olympians / fot. Karol Płocha

Do jakości i ogólnym odczuciu muzykalnym w grze ciężko się przyczepić. Twórcy gry bardzo dobrze dobrali podkłady muzyczne jak i dźwięki bohaterów i potworów. Na ekranie startowym słyszymy wzniosłą muzykę, godną bogów olimpu. Następnie za chwilę podczas walki, jesteśmy zagrzewani do boju przez bębny wojenne, przerywane odgłosami śmierci naszych wrogów i dźwiękiem lecącej włóczni.

Clash of the Olympians / fot. Karol Płocha

Podsumowanie

Jestem pełen respektu dla twórców Clash of the Olympians za dopracowany produkt. Zawsze kibicuję grom, które są stosunkowo proste, a bardzo grywalne i dają dużo frajdy. Autorzy gry pokazali, że nadal da się zrobić dobrą darmową grę bez mikrotransakcji. Mimo prostej mechaniki, trochę czasu nam zajmie, aby opanować jak najefektywniejsze rzucanie pocisków. Gra jest idealna zarówno na krótką chwilę, jak i na dłuższą rozgrywkę. Z czystym sumieniem mogę polecić każdemu, kto lubi czasem „pograć na komórce”.

Gra do pobrania za darmo w Google Play.