Czasami zdarza nam się spotkać gry, o których nie bardzo wiemy, co też sensownego moglibyśmy powiedzieć. Jedną z nich z pewnością jest Tipsoccer – choć wbrew pozorom wcale nie jest to bezsensowny tytuł.
Grę Tipsoccer testowałem na smartfonie Kruger&Matz LIVE 2 LTE z 5-calowym ekranem, procesorem Qualcomm Snapdragon 400 o częstotliwości taktowania 1,2 GHz i 1 GB RAM. Test urządzenia wkrótce znajdziecie na gsmManiaKu.
Skrótem, czyli wideorecenzja Tipsoccer
Piłkarski „na dopalaczach”
Tak naprawdę produkcja studia Pampattitude to wariacja na temat futbolu, choć – to trzeba zdecydowanie przyznać – w bardzo abstrakcyjnym i zwariowanym ujęciu. Oto bowiem mamy do czynienia z produkcją, w której tak naprawdę rozgrywka ma niewiele wspólnego z tym, co na co dzień oglądamy na murawach największych stadionów na świecie. Twórcy określili swoje dzieło mianem „pijanego futbolu” i trzeba przyznać, że ten zwrot ma sporo wspólnego z tym, co obserwujemy na ekranach naszych smartfonów i tabletów.
Oto bowiem bierzemy udział w serii króciutkich spotkań toczonych w dwóch dwuosobowych zespołach, a cel jest oczywiście jasny i prosty: trafienie do bramki przeciwnika. Nie jest to jednak takie proste, jak pozornie mogłoby się wydawać: otóż kontrolowani przez nas gracze zachowują się jak totalne pijaczyny: wyginają się na boki, podskakują, robią fikołki i przewracają, a wszystko dzięki zastosowaniu oryginalnego silnika fizycznego emulującego zachowanie szmacianej lalki. W wyniku tego na ekranie obserwujemy całą masę zabawnych i przypadkowych sytuacji, które pokazują dość oryginalny system rozgrywki uzależniony od łutu szczęścia – tego, jak zachowa się bowiem nasz zawodnik, nie sposób przewidzieć. Dodatkowym urozmaiceniem toczonej przez nas rozgrywki jest także fakt, iż niektóre spotkania rozgrywamy w stanie nieważkości lub też na piaszczystej powierzchni plaży, co mocno wpływa nie tylko na zachowanie kontrolowanych postaci, ale także lot oraz prędkość poruszania się piłki. Co ważne, w każdej chwili możemy wyłączyć każdą z poszczególnych plansz – twórcy zaserwowali nam siedem typów boisk, ale równie dobrze możemy ograniczyć się do wyboru tylko jednego z nich.
Futbol na wesoło
Tipsoccer to od początku do końca totalnie humorystyczna produkcja – objawia się to chociażby w nazwach prowadzonych przez nas zespołów, gdyż zasiądziemy za sterami dwuosobowych ekip złożonych z templariuszy, zombie, kosmonautów czy korporacyjnych krawaciarzy. Skład poszczególnych zespołów – jak możecie zauważyć – jest więc kompletnie absurdalny, ale dzięki temu odmienne są także umiejętności poszczególnych „piłkarzy”.
Rozgrywka toczy się w bardzo szybkim tempie – mamy bowiem do czynienia z serią szybkich spotkań „do jednej bramki”. Po każdym strzelonym golu, zarówno przez kontrolowaną ekipę jak i drużynę przeciwną, zmienia się skład obydwu zespołów oraz boisko, na którym toczymy potyczki. Spotkanie wygrywa ta ekipa, która jako pierwsza zdobędzie pięć bramek. W zależności od tego, jak uda nam się trafić w piłkę i czy nie będziemy mieli do czynienia z przepychanką na murawie, czas jednego fragmentu gry oscyluje w graniach od kilku do kilkudziesięciu sekund. Jak więc nietrudno policzyć, całe spotkanie to kwestia 3-4 minut. Trochę krótko, no ale nikt nie mówił, że mamy do czynienia z poważną i rozbudowaną produkcją – Tipsoccer nawet nie próbuje jej udawać.
Sterowanie
Sterowanie w tej grze jest bardzo proste – do dyspozycji dostajemy dwa przyciski, a każdy z nich jest odpowiedzialny za poszczególnych członków zwariowanego piłkarskiego duetu. Naszym zadaniem staje się wciskanie tych przycisków i obserwowanie tego, co wyprawia się na ekranie – wciśnięcie klawisza w odpowiednim momencie powoduje często nieprzewidziane, acz skuteczne rozwiązania, warto więc czasami próbować reagować nawet w najdziwniejszych sytuacjach.
Tipsoccer to nie tylko możliwość rozgrywki z komputerowym przeciwnikiem – to także opcja zabawy z innym graczem. Wówczas jeden przycisk znajdujący się na ekranie odpowiada za ruch obydwu piłkarzy – wykonują oni dokładnie te same zagrania, co sprawia, że rozgrywka jest jeszcze bardziej nieprzewidywalna i trudniej zapanować nad swoimi podopiecznymi. Trzeba jednak przyznać, że takie rozwiązanie oczywiście przynosi najwięcej radochy – z kim lepiej bowiem wygrać w rozgrywkach „pijackiego futbolu” niż ze swoim znajomym?
Oprawa audiowizualna
Oprawa graficzna tego tytułu jest bardzo prosta – zarówno modele postaci, jak i wygląd poszczególnych scenerii zaprezentowano w sposób schematyczny i rozpikselowany, ale dobrze współgrający z humorystycznym wydźwiękiem tej produkcji. Animacje zawodników są przekomiczne, w czym zasługa przede wszystkim nieźle zaimplementowanego silnika fizycznego. W tle przygrywa nam prosta, wesoła muzyczka, która niestety bardzo szybko nuży i bardziej denerwuje, niż uprzyjemnia rozgrywkę – wydarzenia na boisku, takie jak gol czy aut opisują z kolei proste okrzyki przywodzące na myśl klasyczne sitcomy.
Podsumowanie i ocena
Powiedzmy sobie szczerze – jeśli ktoś z Was liczył na wciągającą piłkarską produkcję, to w tym wydaniu z pewnością jej tutaj nie znajdzie. Tipsoccer to bardzo fajny i zabawny, acz zaledwie przerywnik pomiędzy innymi, bardziej rozbudowanymi produkcjami. Prostota i nieprzewidywalność zabawy w połączeniu z humorystycznym wydźwiękiem całości to zalety, których nie można tej produkcji odmówić. Jest to tytuł, który zdecydowanie trzeba sobie dawkować, gdyż po kilku razach ta konwencja trochę nuży, ale warto mieć ją na swoim smartfonie czy tablecie tylko po to, by czasami odstresować się i pośmiać z tego, co wyczyniają poszczególni zawodnicy – tym bardziej, iż jest to gra, za którą zapłacimy zaledwie trzy złote.
Grę Tipsoccer pobierzecie z oferty z Google Play za niewielką opłatą – gra kosztuje zaledwie nieco ponad trzy złote.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.