Tydzień temu w swojej recenzji zabrałem Was do świata pełnego Wikingów i pokazałem bardzo ciekawą platformówkę, Viking: The Adventure. Teraz zmienimy trochę klimaty i zamiast wymachiwać toporem polatamy trochę samolotem. Kto kiedykolwiek nie chciał zbić się w powietrze i zostać asem przestworzy, a dodatkowo bohaterem wojennym? Możecie te marzenia zrealizować dzięki grze Mini Dogfight.
Pies w samolocie?!
W grze Mini Dogfight wcielamy się w rolę młodego pilota, który dostał się do szkoły lotniczej i będzie musiał zmierzyć się z licznymi przeciwnikami, żeby zostać najlepszym asem przestworzy wszech czasów. Oczywiście, żeby tego dokonać będzie musiał pokonać wielu przeciwników oraz odkrywać nowe samoloty i typy uzbrojenia, dzięki którym będzie to możliwe. Rozgrywka jest prosta, ale żeby bardzo dobrze ją opanować będziemy potrzebowali trochę czasu.
Tak, i kot też!
W Mini Dogfight na pierwszy plan od razu wysuwa się historia, która jest świetnie przedstawiona. Mało jest gier mobilnych z fabułą, a tutaj ją znajdziemy co jest jej dużym plusem. Historia jak już wspomniałem opowiada przygody młodego adepta lotnictwa, który chce zostać asem przestworzy. Już na samym początku zostajemy pozytywnie zaskoczeni, ponieważ do wyboru są 3 różne postacie. Nie ma to wpływu na rozgrywkę, ale zawsze dobrze mieć taką możliwość wyboru.
Przejdźmy jednak do rozgrywki, która jest najważniejsza. Latamy tutaj samolotem i musimy walczyć z innymi podniebnymi maszynami. W wielu grach lotniczych sterowanie jest tak uciążliwe, że już po chwili mamy ich dosyć. Tutaj tak nie jest i po kilku minutach będziemy mieli opanowaną naszą maszynę. Oczywiście, żeby spokojnie mierzyć się z kilkoma przeciwnikami potrzebujemy sporo treningu, ponieważ jest to jedna z gier, której podstawy są proste, ale żeby perfekcyjnie jej opanowanie nie należy do najłatwiejszych. Jednak gdy będziemy sobie już radzić z samolotem to sprawiać nam to będzie sporo frajdy. Walka z kilkoma przeciwnikami jest bardzo wymagająca, ale nasz samolot jest niesamowicie zwrotny i możemy trzymać się tuż za nimi. Wycelowanie we wrogą jednostkę również jest bardzo łatwe do wykonania.
A tych przeciwników jest sporo i będą się oni różnić siłą, wytrzymałością czy szybkością. To dodaje nam element strategiczny, ponieważ będziemy musieli się zastanowić, który samolot najlepiej strącić w pierwszej kolejności. Oprócz tego na każdym poziomie mamy przeciwnika za którym stoi historia i oczywiście najpierw ją poznamy. Według mnie to świetne rozwiązanie, które dodaje jeszcze więcej frajdy w zestrzeliwanie wrogich samolotów. Warto wspomnieć, że oprócz nich możemy zostać również zaatakowani z ziemi.
Na szczęście możemy się przed tym bronić używając bomb, które znajdujemy w postaci bonusów. A mówiąc o nich znajdziemy też na planszy między innymi dodatkowe życie lub większą obronę, co niejednokrotnie uratuję nam skórę podczas ciężkiej potyczki. Tych jest dokładnie 10, chociaż twórcy obiecują, że będzie ich więcej. Do naszej dyspozycji zostało oddanych kilka samolotów, które odkrywamy wraz z rozwojem rozgrywki. Nie różnią się one tylko wyglądem, ale również statystykami, dzięki czemu każdy znajdzie coś dla siebie. Poza tym za zdobyte podczas potyczek złoto możemy je ulepszać.
Jednak jak to zwykle bywa nie ma gier idealnych. Tutaj ciężko jest mi wskazać jakieś minusy, ponieważ jest to znakomity tytuł dający sporo frajdy. Jeśli musiałbym powiedzieć co mi nie do końca się spodobało, byłby to fakt, że gdy przegramy musimy zaczekać na odbudowę naszego samolotu lub możemy użyć kryształów do jego regeneracji. Tych nie znajdujemy wszędzie, a ich zakup jest dość drogi. Bez tego nasza droga do zostania asem przestworzy jest znacznie utrudniona. Mogłoby być też więcej możliwości rozwoju lub pokazania na mapie drogi jaką pokonujemy niszcząc kolejnych przeciwników. Dobrze, że jest tutaj taka ciekawa fabuła, ale można ją jeszcze udoskonalić.
Grafika, dźwięk, szybkość działania
Grę Mini Dogfight testowałem na budżetowym smartfonie z Windows Phone 8. Chodziła bardzo płynnie i nie zdarzyły mi się żadne spadki wydajności. Udźwiękowienie stoi na dobrym poziomie, ale warto napisać, że grafika jest bardzo dobra. Szczególnie elementy fabularne są przedstawione znakomicie i aż chce się przechodzić grę dla samych obrazków.
Podsumowanie i ocena
Mini Dogfight to znakomita gra na kilka chwil, ale jak tylko spróbujecie to nie będziecie chcieli jej zostawić po kilku minutach. Świetna rozgrywka jest tutaj podstawą, ale razem z nią to fabuła sprawia, że chcemy poznać kolejnego przeciwnika i udowodnić, że nasza postać zasługuje na miano asa przestworzy. Minusów jest tutaj bardzo mało, jednak nie każdemu ten tytuł przypadnie do gustu. Nie jest to banalna gra, którą opanujemy w pełni po 3 minutach i będziemy wygrywać każdy pojedynek. Z każdym poziomem to coraz większe wyzwanie i jeśli lubicie takie produkcje to nie powinniście się zastanawiać ani chwili.
Mini Dogfight to darmowa gra na Windows Phone 8, iOS oraz Androida.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.