Sklep z mobilnymi aplikacjami AppStore znany jest z ogromnej liczby świetnych gier. Zarówno posiadacze smartfonów, jak i tabletów z logo nagryzionego jabłka mają do dyspozycji setki produkcji, których szanujący się gracz po prostu nie może ominąć. Prócz wymagających, trójwymiarowych gier są również te mniejsze – platformówki 2D, które nierzadko przynoszą więcej frajdy niż niejedna strzelanina FPP. Jedną z takowych jest Run Roo Run. Gra amerykańskiego studia 5TH Cell. Natknąłem się na nią przypadkowo. Dałem jej szansę, choć nigdy nie fascynowały mnie produkcje z tego gatunku. Moje subiektywne wrażenia znajdziecie poniżej. Warto wydać te niewielkie pieniądze na Run Roo Run? Przekonajmy się.
Fabuła
Tak jest, moi maniaKalni czytelnicy. Nawet w omawianym tytule znalazło się miejsce na fabułę. Oczywiście jest ona bardzo prosta i nieskomplikowana, jednak warto odnotować ten fakt – w dzisiejszych czasach pojawiają się gry, które linii fabularnej nie mają w ogóle. Nie chcę jednak chwalić niczego na wyrost, dlatego musicie wiedzieć, iż jedynym wyjaśnieniem dokonywanych przez nas czynów jest bardzo przyjemny dla oka komiks, który widzimy jeszcze przed rozpoczęciem zabawy. Z niego dowiadujemy się o porwaniu przez wrednych i nikczemnych ludzi bliskiej kangurzycy naszego protegowanego (tj. kangura), po czym natychmiast wyruszamy jej na ratunek. Dalej, aż do zakończenia przygody z Run Roo Run tak naprawdę nie wiemy po co pokonujemy poszczególne lokacje. Pamiętajcie jednak, iż gramy w platformówkę, nie interaktywny film.
Rozgrywka
Przechodzimy do sedna, czyli do wspaniałej rozgrywki. Ciężko jednoznacznie ocenić ten aspekt gry, ponieważ jest on zarówno fantastyczny, jak i niezwykle irytujący. I nie, nie jest to wina panów producentów, którzy przygotowali dla nas produkt pełen niedoróbek. Otóż mechanizm rozgrywki został specjalnie tak przygotowany, aby zmusić gracza do niesamowitego refleksu – ułamek sekundy zawahania przed dokonaniem czynności jest niemal równoznaczny z powtarzaniem poziomu od nowa. Dlaczego? Ano dlatego, iż Run Roo Run to gra zręcznościowa, w jakiej zadaniem gracza jest przeskakiwanie nad wszelakimi przeszkodami, przygotowanymi przez twórców. Nie jest to jednak proste, ponieważ nawet lekkie muśnięcie czegokolwiek stojącego nam na drodze oznacza powrót na początek lokacji.
5TH Cell dla każdego gracza przygotowało trzysta poziomów do pokonania – raz są trudniejsze, raz prostsze, jednak nigdy nie zdarzy się tak, że bez najmniejszego problemu ukończymy „z marszu” kilka z nich. Słowem jest ciężko, ale tak winno być, żeby gra wystarczyła na więcej niż dwa zimowe wieczory. Prócz lokacji standardowych, sprawdzimy swoje umiejętności w stu dwudziestu ekstremalnie trudnych. Te ostatnie wyssą z nas wszystkie soki i doprowadzą do nerwów. Nie są dla mięczaków.
Run Roo Run wspiera również usługę Games Center, co oznacza, iż wszystkie nasze wyniki i osobiste rekordy pójdą w świat, rywalizując z innymi, przeważnie bardziej uzdolnionymi graczami. Fajnie, że możemy porównywać własne osiągnięcia z ludźmi na całym świecie. Słowo należałoby się również sterowaniu. Jako, że gramy na urządzeniu obsługującym funkcje dotykowe, przeskakujemy nad stojącymi przed nami przeszkodami dotykając ekran w dowolnym miejscu. To wszystko. Prosto i intuicyjnie.
Grafika
Niewiele można napisać o oprawie wizualnej w prostej grze, jaką jest Run Roo Run. Podejrzewam, iż nie każdemu może wpaść w oko, gdyż jest niezwykle cukierkowa – szeroka paleta barw uderza nas od pierwszego kontaktu z produktem. Osobiście mi to nie przeszkadzało, ale wiem, iż są na świecie ludzie, którzy patrząc na samą grafikę potrafią skreślić całą grę.
Omawiany produkt jest dwuwymiarowy. Nic, co zobaczymy na ekranie tabletu lub smartfona nie próbuje nawet udawać, że tak nie jest. Podłoże, tło, kangur, którym sterujemy – to wszystko jest w 2D. Niemniej nie należy narzekać, gdyż właśnie takie było zamierzenie twórców – chcieli dostarczyć nam intrygującą grę 2D, wyzwalającą z nas wiele sprzecznych emocji, od szczęścia aż po wnerwienie. Udało im się.
Muzyka i efekty dźwiękowe
Ostatnim z aspektów, podlegających ocenie recenzentów są wszelakie dźwięki, które wydobywają się z głośników. Tutaj możemy omówić melodyjkę podczas przeglądania menu – jest ona całkiem przyjemna dla słuchu. Nie irytuje, jak to się zdarza w wielu podobnych grach. Mimo wszystko po dłuższej chwili mamy jej dość, natychmiast wyciszając nasze urządzenie. Jeśli zaś chodzi o dźwięki podczas zabawy, tutaj jest zgoła inaczej. To, co słyszą nasze uszy jest fajne, miłe i przyjemne. Musicie uwierzyć mi na słowo – doznania płynące z rozgrywki były potęgowane właśnie przez niewątpliwe walory dźwiękowe.
Podsumowanie
Co mogę napisać o Run Roo Run? Na pewno jest to dobra gra, na którą warto wydać te śmieszne pieniądze. Jest bardzo atrakcyjna zarówno pod względem długości kampanii, jak i oferowanych przez nią wyzwań. Bo – jestem pewien – nie raz wyrwiecie swoje włosy, trudząc się i męcząc nad pozytywnym ukończeniem jednej z wielu tak wspaniałych lokacji przygotowanych przez panów z 5TH Cell. Kończąc tą recenzję, trzeba wspomnieć również o nieźle przygotowanych efektach dźwiękowych oraz o nie najgorszej oprawie wizualnej. Jak dla mnie „must have”. A dla Ciebie?
Run Roo Run kupisz w sklepie AppStore za $0,99, klikając tutaj.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- GRAFIKA7
- DŹWIĘK7
- STEROWANIE10
- GRYWALNOŚĆ8
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.