Niektórzy bardziej wiekowi gracze pamiętają jeszcze sesje RPG w których o losach postaci decydował mistrz gry, dziesięciościenne kostki, kartka papieru i ołówek. Od tego czasu seria Dungeons and Dragons przeszła wiele zmian i tytułów, jak Baldur’s Gate czy Neverwinter Nights. D&D Arena of War to jednak pierwszy mobilny tytuł z logiem lochów i smoków. Przy tak wielu fanach, tak silnej marce i tak długiej tradycji – czy spełnia oczekiwania?
Skrótem, czyli wideorecenzja D&D Arena of War
Angry Birds w przebraniu Lochów i Smoków
Jeśli jesteś fanem D&D od czasu kostek i wrót Baldura ten tytuł będzie dla ciebie jedynie gorzkim rozczarowaniem. Zamiast tworzenia bohatera i epickiej przygody mamy do czynienia z klonem „angry birds” w nowych kostiumach – otóż cała rozgrywka polega na „napnij i puść” w stronę wroga.
Nie ma statystyk, nie ma ekwipunku, nie ma magicznych przedmiotów z modyfikatorami do kostek. Są proste, krótkie plansze, rozwiązywane przez kilka ruchów wystrzeliwania naszego dzielnego bohatera, za to w walce ze znajomymi wrogami i w znajomych scenografiach. Gra ma też aspekt kolekcjonerski – możemy zbierać karty umiejętności zdobywane podczas potyczek, oraz społecznościowy – możemy używać postaci innych graczy w formie drużyny.
Obecne są też mikropłatości, bez który rozwój jest spowolniony i od pewnego punktu – niemal niemożliwy, przez ograniczenie czasowe na ilość rozgrywek – regenerujące się z czasem 'punkty akcji', które możemy oczywiście kupić. Tak jak i np. mikstury leczące, bez których bardziej zaawansowane plansze są nie do przejścia. Autorzy dbają za to o aktualizacje i sezonowe, krótkie kampanie z nowymi wrogami, zasadami i planszami, np. tydzień walki z nekromantami, czy tydzień polowań na hobgobliny.
Grafika i muzyka
Od strony graficznej gra prezentuje się rewelacyjnie i aż trudno uwierzyć ze tak zaawansowanej oprawie towarzyszą tak proste zasady. Ręczne ilustracje kart i trójwymiarowe postacie doskonale trzymają klimat D&D. To samo dotyczy muzyki – ma ten właśnie epicki charakter, który muzyka w grze fantasy mieć powinna. Interface natomiast mógłby być jednak rozwiązany w prostszy i bardziej intuicyjny sposób – szczególnie mozolne łączenie ze sobą słabszych kart w silniejsze.
Podsumowanie
Ogólnie D&D Arena of War polecam – jest to bardzo przyjemny dla oka sposób na spędzenie kilku godzin, oraz wolnych chwil w autobusie czy poczekalni. Choć jest to zawód dla fanów serii, mobilna rozgrywka ma swoje prawa inne niż konsolowa czy komputerowa – krótkie jednorazowe walki i prosty system 'kliknij i wypuść' sprawdza się na telefonie doskonale.
Grę pobierzecie za darmo z Google Play i AppStore.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Chyba k20 przy d&d nie k10…