Przełom tysiąclecia stał pod znakiem jednej gry komputerowej – skoków narciarskich DSJ. Były gry piłkarskie, były strzelaniny i gry przygodowe, ale chyba żadna produkcja nie wywołała takiego szumu jak niezwykle uproszczony symulator skoków narciarskich. Sprawdźmy, czy Ski Jump jest tak samo dobry.
Na wstępie musicie wiedzieć, iż rzeczony tytuł dostępny jest do pobrania całkowicie za darmo na urządzeniach mobilnych z zaimplementowanym systemem operacyjnym Google Android, a także iOS. Do uruchomienia Ski Jump wystarczy całkiem przeciętny sprzęt, ponieważ mamy do czynienia z produkcją niewymagających dużej mocy obliczeniowej. Reasumując? Niemal każdy może poczuć się jak Adam Małysz!
DSJ w mobilnej odsłonie. Powitajmy Ski Jump!
Ski Jump zwrócił moją uwagę już po przejrzeniu pierwszych zrzutów ekranu. Okazało się bowiem, że ktoś nareszcie zakasał rękawy i stworzył grę wiernie przypominającą kultowe już DSJ. Nie jest to oczywiście ten sam człowiek, ale warto przetestować jego dzieło. Bo Ski Jump to gra idealna na ten weekend. Jeżeli kiedykolwiek odczuwaliście frajdę z oddawania skoków niezbyt uroczym skoczkiem narciarskim, nie powinniście zwlekać. Czym prędzej udajcie się do sklepu Google Play lub App Store i pobierajcie. Lepszej gry traktującej o skokach narciarskich po prostu nie znajdziecie.
Tuż po pierwszym uruchomieniu omawianego tytułu zrozumiemy, że twórcy nie przygotowali dla nas jakiejkolwiek ścieżki fabularnej. Czy była potrzeba? Absolutnie nie, ponieważ mamy do czynienia z produktem nastawionym na rywalizację z komputerowymi przeciwnikami – ruszamy w bój bez zbędnego zagłębiania się w scenariusz. Tryby rozgrywki są trzy: trening, turniej czterech skoczni oraz klasyczny puchar świata. Polecam spróbować swoich sił w ostatnim z wymienionych, ponieważ oddamy więcej skoków – a jak dobrze wiemy, dłuższy i bardziej sumienny trening równa się znacznie lepszym efektom końcowym. Pojedyncze zawody są identyczne jak w rzeczywistości. Gracz rozpoczyna pierwszą serię – daleki i wysoko punktowany skok może zagwarantować nam awans do pierwszej trzydziestki, co też równa się automatyczną klasyfikacją do serii finałowej. Za osiągnięcie miejsca w pierwszej trzydziestce otrzymujemy punkty, natomiast pierwsza trójka z największą ich liczbą stanie na podium po wszystkich konkursach. Słowem? Standard.
Twórcy oddali do naszej dyspozycji dwadzieścia cztery obiekty sportowe umiejscowione w różnych krajach. Ski Jump nie posiada niestety jakiejkolwiek licencji, dlatego nie możemy spodziewać się zarówno nazw skoczni narciarskich, jak i imienia oraz nazwiska któregokolwiek zawodnika występującego w aktualne w Pucharze Świata. A szkoda. Rozgrywka została podzielona na trzy cykle. Pierwszy to zjazd ze skoczni – nie możemy tam ingerować w zupełnie nic. Drugi polega na satysfakcjonującym wyjściu z progu i odpowiednim modyfikowaniu ułożenia skoczka w powietrzu. Trzeci to lądowanie telemarkiem. O ile pierwsza i trzecia faza opiera się na jedynym dotknięciu opuszkiem palca ekranu dotykowego, o tyle sterowanie protagonistą do najłatwiejszych nie zależy. Wiatr zmienia się dynamicznie a ciało sportowca bardzo szybko odczuwa różnorodne podmuchy powietrza, reagując na to odmiennym torem lotu. My musimy zadbać o to aby był on jak najlepszy. Stopień trudności zależy od umiejętności grającego. Na początku zabawy miałem ogromne trudności z osiągnięciem punktu konstrukcyjnego na każdej ze skoczni – pierwszy puchar świata ukończyłem z jednym punkcie na swoim koncie. Dużo, prawda? Drugi, trzeci i czwarty był już znacznie lepszy, ponieważ nauczyłem się odpowiednio manewrować skoczkiem, wybierając dla niego najdogodniejszą pozycję do szybowania. I to okazał się klucz do sukcesu.
Grafika nie jest najważniejsza
Jak jest pod względem kwestii technicznych? Źle. Rzekłbym nawet, że bardzo źle. Widać wyraźnie, że twórcy nie mieli pieniędzy i zaawansowanej technologii. Oprawa graficzna jest bardzo słaba – każdy element na ekranie jest kanciasty, przygotowany w wyraźnym pośpiechu. Animacja skoczna również nie należy do poprawnych. Czy to wada? Na pewno tak, ponieważ przy dzisiejszych możliwościach urządzeń mobilnych dobra grafika i co najmniej poprawna ścieżka dźwiękowa to obowiązek i podstawa.
Podsumowanie i ocena
Jak mogę podsumować Ski Jump? Jest to fantastyczna gra, która idealnie nadaje się zarówno na dłuższe jak i krótsze sesje. Ma swoje wady – jedne są bardziej widoczne, drugie znacznie mniej. Wielu z Was odinstaluje ją po kilku pierwszych skokach, bo po prostu zrazi się fatalną stroną audio-wizualną.
Z drugiej strony jest to tytuł idealny, wprost genialny dla wszystkich miłośników skoków narciarskich DSJ. Nie ma nic lepszego od satysfakcji z pobicia rekordu skoczy czy zdobycia pierwszego miejsca. Człowiek cieszy się z rewelacyjnej rozgrywki dla pojedynczego gracza nie zwracając uwagi na aspekty techniczne. I o to chodzi, bo ani DSJ, ani Ski Jump nigdy nie miały zachwycać nas grafiką. Miały po prostu bawić.
Ski Jump pobierzecie ze sklepu App Store i Google Play.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.