Znalezienie wartościowej produkcji w stosie przeciętnych gier dostępnych na urządzeniach mobilnych jest pewnego rodzaju wyzwaniem. Coraz mniejsza liczba naprawdę wyjątkowych i innowacyjnych tytułów zmusiła mnie do poszukiwań wśród gier, które swoją premierę miały na początku smartfonowej rewolucji. Tak się składa, że Plants vs Zombies w wersji na system operacyjny Google Android spełnia postawione przeze mnie wymogi całkowicie. A więc cofnijmy się do przeszłości, sprawdzając czy po tak długim okresie od premiery produkcja studia PopCap Games jest nadal miodna.

Plants vs Zombies uruchomiłem na tablecie PLUG 10.1, wyposażonym w ekran LCD, wydajny dwurdzeniowy procesor i 1 GB pamięci operacyjnej RAM. Specyfikacja jest wystarczająca do płynnego działania większości gier dostępnych na system Android. Więcej na temat urządzenia przeczytacie w maniaKalnym teście tabletu.

PLUG 10.1

od: 699 zł »

• Ceneo od 699 zł w 5 sklepach
• Zobacz także w Allegro

REKLAMA, linki mogą kierować do podobnych produktów | więcej informacji »

Fabuła

W Plants vs Zombies ścieżki fabularnej nie znajdziemy. Owszem, dokonywane przez nas czyny możemy tłumaczyć atakiem zombie na domostwo pewnego wąsatego pana. I rzeczywiście tak jest – przed jego domem stają hordy nieumartych, zaś my musimy je odeprzeć przy użyciu różnego rodzaju roślinek i grzybków.

Rozgrywka

Rozgrywka dla pojedynczego gracza niewątpliwie jest esencją omawianego tytułu. To właśnie ona w znacznej mierze przyczyniła się do sukcesu Plants vs Zombies – ludzie nie zwracali uwagi na oprawę graficzną i dźwiękową, ale właśnie na to, co najprzyjemniejsze. Na frajdę płynącą z zabawy, ponieważ jest ona ogromna. I innowacyjna, nawet jak na dzisiejsze standardy. Generalnie mamy do czynienia z klasycznym gatunkiem „tower defense”, gdzie zadaniem gracza jest obrona określonego miejsca (w naszym przypadku uroczego domku jednorodzinnego) przed przeciwnikami. Wraz z dalszym etapem zabawy liczba adwersarzy znacząco wzrasta. Ich siła oraz wytrzymałość na zadawane obrażenia również, co skutecznie podnosi stopień trudności. Panowie producenci ze studia PopCap Games podczas tworzenia Plants vs Zombies nie zdecydowali się na rewolucję w gatunku, dlatego otrzymaliśmy klasykę. Klasykę, która zachwyciła setki tysięcy graczy na całym świecie, z miejsca stając się niepodważalnym hitem.

Plants vs Zombies /fot. producent

Dla graczy oddanych zostało aż pięćdziesiąt poziomów do pokonania. Pozornie różnią się od siebie, jednak cały mechanizm rozgrywki jest od początku do końca identyczny. Na ekranie widzimy trawnik (kamera zaimplementowana w rzucie izometrycznym), ulicę oraz dom. Zadaniem gracza będzie odpowiednie rozlokowanie czy też „zasadzenie” wieżyczek obronnych, które powstrzymają napierających. Arsenał dostępnych „broni” jest wyjątkowo szeroki, ponieważ obejmuje niespełna pięćdziesiąt pozycji. Nie są to klasyczne spluwy znane z życia codziennego – o nie, gdyż twórcy przygotowali coś specjalnego. Wieże obronne są roślinami różnego rodzaju. Mamy do czynienia z florą zróżnicowaną pod kątem wyglądu zewnętrznego, ale także owocami spełniającymi rolę bomb. Aby zasadzić interesujące nas jednostki należy posiadać odpowiednią ilość żółtych słoneczek. Słońce jest w grze walutą, która wydobywa się zarówno z kwiatów, jak i grzybów. Te pierwsze spełniają swoją rolę w słoneczne dni, natomiast kiedy promienie słoneczne zajdą za horyzontem, lepiej zaopatrzyć się w odpowiednią liczbę grzybów.

Plants vs Zombies jest pełen zombie. Jak sama nazwa wskazuje, jedynym rodzajem przeciwników są masy nieumartych, którzy łakną ludzkiej krwi. Ich zróżnicowanie należy do największych zalet rzeczonego tytułu. W PvsZ znajdziemy dokładnie dwadzieścia sześć rodzajów przeciwników. Pojawienie się kolejnych rodzajów adwersarzy na „polu bitwy” sprawia dużo zamieszania, ponieważ znaczna większość z nich posiada specjalne umiejętności, które w efektowny sposób doprowadzą do likwidacji naszych linii obronnych. Należy zatem tak rozmieszczać roślinki, aby w każdym poziomie móc dokonać ewentualnych zmian taktycznych, będących kluczem do szczęśliwego zakończenia.

Plants vs Zombies /fot. producent

Wewnątrz recenzowanego produktu zaimplementowano specjalny sklepik, w jakim za pieniądze zdobywane w grze można zakupić nowe przedmioty. Z reguły są to inne rodzaje jednostek, które swoją siłą ognia zwiększają nasz potencjał i skutecznie pomagają w wyeliminowaniu przeciwników. Walutą obowiązującą w Plant vs Zombies są złote, srebrne i brązowe monety zdobywane podczas rozgrywki – wypadają z pokonanych przeciwników.

Grafika & audio

Oprawa graficzna w Plants vs Zombies jest niezwykle charakterystyczna. Wiąże się to z nietypowym i rzadko spotykanym widokiem, który towarzyszy nam od początku do końca zabawy. Otóż jest to trawnik, natomiast w późniejszych etapach dach domu jednorodzinnego. Do tych dwóch elementów w żaden sposób przyczepić się nie mogę, tak jak i do modeli postaci pojawiających się na ekranie. Nasi adwersarze urzekają swoim wyglądem. Panowie producenci nie stworzyli ich jako maszkar, których głównym zadaniem jest przestraszenie grającego. Przeciwnie – zombie nie przypomina zombie. Przeciwnicy wyglądają uroczo, mile dla oka. Nie raz i nie dwa wywołały szczery uśmiech w kąciku mych ust. Ale to dobrze.

Plants vs Zombies /fot. producent

Na potrzeby omawianego tytułu skomponowano specjalną ścieżkę dźwiękową, która niestety nie zachwyca. Powiem więcej – w mojej subiektywnej opinii jest ona nad wyraz słaba. Nieco inaczej jest z wszelkimi odgłosami otoczenia. Te brzmią realistycznie, o ile realistyczny może być odgłos zbliżających się nieumarłych.

Sterowanie

Plants vs Zombies /fot. producent

PopCap Games stworzyło bardzo intuicyjny system sterowania. Aby zasadzić roślinę na interesującym nas miejscu, należy po prostu zetknąć opuszek palca z ekranem dotykowym. To wszystko. Przeciwnicy poruszają się samoistnie, dlatego nie mamy możliwości jakiegokolwiek ingerowania w ich ruch.

Podsumowanie

Przy Plants vs Zombies bawiłem się wyśmienicie. Powrót do przeszłości uważam za udany, dlatego z czystym sumieniem mogę polecić Wam tą grę. Jeżeli macie w zanadrzu trochę pieniędzy, nie wahajcie się przed zakupem. Bo po prostu warto!

Plants vs Zombies znajdziecie zarówno w Google Play, jak i App Store.