Twitter wie, że wideo w internecie to przyszłość

Twitter otrzymuje ważne zmiany, które dotyczą głównie plików wideo. Jak widać serwis wie, iż rewolucja nastąpi właśnie w tym segmencie.

Do tej pory użytkownicy Twittera mogli przesyłać jedynie filmiki, które zajmowały maksymalnie 30 sekund. Nowa aktualizacja pozwala użytkownikom na wykorzystanie mikroblogowania w inny, ciekawy sposób i udostępnienie materiałów, które trwają do 140 sekund, czyli jakby nie patrzeć prawie 5 razy dłużej. Oprócz tego, twórcy udostępnili specjalne narzędzia dla profesjonalnych tworców, które pozwolą im przesyłać filmy trwające aż do 10 (!) minut. Co jeszcze czeka na nas w tych wszystkich nowościach?

Co ciekawe, funkcja dłuższego przesyłania wideo, jest również dostępna dla aplikacji Vine, która do tej pory była ograniczna zaledwie do 6 sekund. Tym razem nie trzeba już być kreatywnym – wystarczą nam 2 minuty na zaprezentowanie wszystkiego. Aktualizacja przebiega etapami i na ten moment trafiła zaledwie do garstki użytkowników.

Twitter cały czas pracuje nad tym, aby zwiększyć satysfakcję z oglądania materiałów wideo – szczególnie na tablicach oraz osi czasu użytkowników. Chodzi o to, aby wszystko przebiegało sprawnie i bezproblemowo. Od teraz kiedy naciśniemy na wideo do oglądania, zostanie ono otwarte w trybie pełnoekranowym, zamiast w mini-odtwarzaczu bezpośrednio na stronie.

Jeśli tworzycie wideo i czytacie ten wpis, to mam dla Was dobre wiadomości. Twitter oprócz zmian z odtwarzaczem otwiera własną platformę udostępniania przychodów. W ramach tej platformy twórcy wideo beą mogli używać reklam dostarczanych przez Twittera – 70% przychodów dostają twórcy, 30% „podatku” idzie do Twittera. Całkiem sprawiedliwie.

Kolejną z nowości, jest Engage, czyli aplikacja, która umożliwia gwiazdom interakcję z publicznością. Póki co aplikacja jest dostępna jedynie na iOS i pokazuje najważniejsze informacje dotyczące tweetów oraz innych danych konta.

Na ten moment nowości są nieco ograniczone, a część z nich dostępna jest tylko dla Stanów Zjednoczonych. Wraz z czasem zobaczymy je oczywiście w innych regionach – pytanie tylko, ile będziemy musieli na to wszystko poczekać.