Po trzech latach twórcy Oscury zdecydowali się pokazać drugą odsłonę swojego hitu – hitu mrocznego, inteligentnego i niezwykle klimatycznego.
Grę testowałem na tablecie Kiano Elegance 7 3G, wyposażonym w 7-calowy ekran IPS o rozdzielczości 1024 x 600, chipset MediaTek MT8312 i Androida 4.2 Jelly Bean.
Skrótem, czyli wideorecenzja Oscura: Second Shadow
- Zobacz inne maniaKalne wideorecenzje na YouTube
Konturowy mrok powraca
Gotyckie driftlandy
W Oscurze: Second Shadow wcielamy się w rolę tytułowego bohatera – opiekuna światowej Latarni, która ma dostarczać światło do każdego zakątka globu. Niestety – podobnie, jak w pierwszej części – Latarnia została zniszczona, a obowiązkiem kierowanego przez nas stworka jest pozbieranie każdego z jej elementów.
Względem poprzedniej wersji fabuła nieszczególnie uległa zmianie – podobnie zresztą, jak sam system rozgrywki. Oscura to wciąż platformowa zręcznościówka oparta na klasycznym, inspirowanym latami 90. modelu. Całość zoptymalizowano pod kątem ekranów dotykowych, pozwalając na wybór jednego z dwóch trybów sterowania:
Łącznie, studio Surprise Attack przygotowało 20 wymagających poziomów – każdy z nich rysowany był odręcznie. Co więcej, każdy z nich trzeba nie tylko ukończyć, ale też zebrać odpowiednią ilość narzędzi i gwiazdek, o czym wspominałem już wyżej. W realizacji tych zadań pomoże nam tryb zwolnionego czasu; dzięki niemu operujemy postacią zdecydowanie bardziej precyzyjnie, unikając wszelakich potworów i pułapek czyhających pod naszymi stopami.
Z drugiej strony, po przejściu pierwszej części gry i kilku etapów drugiej, Oscura może się znudzić. Nie znalazłem tu żadnych rewelacji, żadnych istotnych nowości, wreszcie – praktycznie żadnej, istotnej zmiany. To gra wciąż bazująca wyłącznie na swoim klimacie – i nawet to w pewnym momencie przestaje być tak wciągające, jak powinno.
Nie jest natomiast łatwo ukończyć każdy poziom z maksymalnym wynikiem; jeśli takie będzie nasze założenie, to Oscura faktycznie wystarczy na na około tydzień ciągłej gry. Niezwykle trudno jest bowiem uniknąć „śmierci” – a każda z nich ma negatywny wpływ na punktowy rezultat.
Grafika i dźwięk
Tutaj błyszczy najbardziej
Oscura od strony graficznej jest jednym z niedocenionych majstersztyków. Prosta, konturowa grafika inspirowana słynnym Limbo wspomagana jest przez kolorowe tła, zmieniające się wraz z każdym kolejnym etapem.
Dopracowano tu każdą animację, każdy szczegół, każde zachowanie NPC i ruch artefaktów zbieranych przez głównego bohatera. Absolutnie nie ma na co narzekać – i podobnie jest z fizyką, jaka towarzyszy wspomnianym animacjom.
Ścieżka dźwiękowa (pięć utworów) i odgłosy wydobywające się w poszczególnych sytuacjach dodatkowo wzmagają poczucie niepewności, jakie towarzyszy graczowi przez całą przygodę przeżywaną na Driftlandach.
Podsumowanie, ocena i opinia
Brakuje fabuły
Prosta animacja na samym początku rozgrywki nie załatwi wszystkiego. Owszem, w Second Shadow wciąż doświadczamy kapitalnego klimatu, wciąż mamy do czynienia z niebanalną rozgrywką i wciągającą ścieżką dźwiękową.
Brakuje natomiast wyrazistej fabuły i zróżnicowania względem pierwszej części Oscury – dlatego też Second Shadow można polecić głównie fanom gatunku, fanom prostych, wciągających gier zręcznościowych.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.