Kto czasem nie lubi zabić kilku zombie? Szczególnie jeśli do wyboru ma całkiem pokaźny arsenał, a przeciwników są całe hordy? Taka właśnie jest gra Mad Kill Zombie, w której trup ściele się gęsto, a nasza ręka nie ma chwili wytchnienia.
O co tu chodzi?
Jak już możecie się domyślić po wstępie Mad Kill Zombie to gra, w której naszym celem jest zabijanie nadchodzących ze wszystkich stron hord zombie oraz obrona punktu medycznego. Można powiedzieć, że jest to typowa gra w stylu „obroń wieże”, ale tutaj zasady są trochę inne. W większości tytułów tego typu stawiamy dziesiątki wieżyczek i czasem używamy tylko specjalnych umiejętności lub sami strzelamy do przeciwników. Tutaj to strzelanie do zombie jest najważniejsze, a wieżyczki które możemy postawić na planszy są tylko dodatkiem. Moim zdaniem to bardzo miła odmiana, która pokazuje, że do każdego typu gier można podejść inaczej.
Nie mogę jednak nie wspomnieć o tym, że początek gry może być dla wielu irytujący. Gdy mamy tylko podstawowy pistolet to musimy za każdym razem naciskać ekran, żeby strzelić. Przeciwników chwilami jest naprawdę wiele, więc zamiast patrzeć na to co się dzieje na ekranie po prostu stukamy w niego automatycznie i liczymy, że trafimy w zombie. Nie jest to duży minus, ponieważ szybko można przesiąść się na coś lepszego, ale niektórzy mogą się zrazić.
Co znajdziemy w grze?
Mimo, iż nie jest to bardzo zaawansowana pozycja to znajdziemy w niej całkiem sporo różnych elementów. Zacznijmy od naszego arsenału, który prezentuje się lepiej niż przyzwoicie. Do wyboru mamy 10 różnych typów broni, które jeszcze możemy usprawniać. Oczywiście wszystko kosztuje, ale na przyzwoity karabin można zarobić bardzo szybko. Jeśli jednak to nam nie wystarcza to możemy również korzystać z 3 rodzajów granatów, chociaż moim zdaniem przydatne są tylko te standardowe. Tak jak wspomniałem, w wyznaczonych miejscach na planszy możemy zbudować jedną z 4 rodzajów wieżyczek, które często okazują się nieocenione.
Równie ciekawie prezentuje się druga strona barykady, czyli zombie. Jest ich wiele rodzajów, a oprócz tych powolnych i słabych znajdziemy również dużo szybsze i silniejsze jednostki. Niektóre nawet mogą znikać i tylko na chwilę migają nam na ekranie. Trzeba wtedy strzelać na ślepo, ale nie jest to specjalnie trudne. Poziomów jest 40 i są one podzielone na 4 różne rejony.
Przy takich produkcjach nie można liczyć na rozbudowaną historię i ta gra nie jest wyjątkiem. Jest co prawda prosta fabuła, która informuje nas o ataku zombie, ale to tyle. Tutaj liczy się szybka akcja i dobra zabawa, a tej nie brakuje podczas poziomów. Czasem nawet jest jej odrobinę za dużo, ponieważ przeciwników są istne hordy i poradzenie sobie z nimi wymaga dużej sprawności. Gra nie jest bardzo trudna, ale na późniejszych poziomach wymaga wprawy oraz ciągłego inwestowania w uzbrojenie. A jak to bywa w tego rodzaju produktach z zabitych zombie wypadają pieniądze, które potem możemy przeznaczyć na nowe typy broni.
Grafika, dźwięk, szybkość działania
Zarówno graficznie, jak i pod względem dźwięków gra stoi na dobrym poziomie, ale nie jest to szczyt możliwości naszych telefonów. Wszystko jest czytelne i bez problemu rozpoznamy każdego przeciwnika oraz wszystko co się dzieje na planszy. Odgłosy pola bitwy oraz muzyka również nie przeszkadzają. Gra nawet na słabszych urządzeniach działa bardzo płynnie, co jest jej niewątpliwą zaletą.
Podsumowanie
Mad Kill Zombie to moim zdaniem dobra gra, ale jako przerywnik od czasu do czasu. Idealnie nada się jako wypełniacz podczas jazdy autobusem czy stania w kolejce. Przechodzenie podobnych do siebie poziomów i strzelanie do wszystkiego może okazać się monotonne jeśli będziemy w nią grali za często lub zbyt długo. Jeśli lubicie tego typu produkcje albo szukacie czegoś „na chwilę” to śmiało możecie wstawić jej mocne 7, ponieważ sprawdzi się doskonale w takiej roli. Jednak dla większości graczy może to okazać się ciekawa, ale nudna produkcja, która po kilkunastu poziomach zostanie zapomniana. Oczywiście Was zachęcam do spróbowania, szczególnie że Mad Kill Zombie to gra darmowa.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.